Witajcie! Dziś mam dla Was dwie koreańskie maseczki do twarzy w płachcie, Natto Gum i Goat Milk Cream od marki Borntree. Zapraszam!
Maska w płachcie Goat Milk Cream to połączenie głęboko nawilżającej esencji i kremowej, kojącej emulsji. Dzięki koziemu mleku i piwonii pozostawia skórę wygładzoną, miękką i rozświetloną.
SKŁAD: Aqua, Glycerin, Propanediol, Capric Triglyceride, Niacinamide, Erythritol, Dipropylene Glycol, Goat Milk Extract, 1,2-hexanediol, Peg-20 Hydrogenated Castor Oil, Sorbitan Isostearate, Squalane, Butylene Glycol, Glyceryl Caprylate, Adenosine, Phenoxyethanol, Paeonia Suffruticosa Root Extract, Hedera Helix Extract, Cinnamomum Camphora Leaf Extract, Lepidium Meyenii Root Extract, Chamaecyparis Obtusa Water, Dimethicone, Dipotassium Glycyrrhizate, Disodium Edta, Carbomer, Xanthan Gum, Hydroxyethylcellulose, Sodium Hyaluronate, Xylitylglucoside, Anhydroxylitol, Xylitol, Glucose, Polyacrylate-13, Polyisobutene, Polysorbate 20, Sorbitan Isostearate, Glyceryl Stearate, Polysorbate 60, Arginine, Hydroxyacetophenone, Lyral, Parfum
Maska w płachcie Natto Gum powstaje z fermentowanych ziaren soi i jest uważane za jeden z 5 najzdrowszych pokarmów na świecie. Znajdziesz je w naszej maseczce! To doskonała opcja dla suchej i wrażliwej skóry, gdyż natto ma właściwości silnie nawilżające.
SKŁAD: Water, Glycerin, Butylene Glycol, Betaine, Disodium Edta, Dipotassium Glycyrrhizate, Natto Gum, Phenoxyethanol, Xanthan Gum, Hydroxyethyl Acrylate/sodium Acryloyldimethyl Taurate Copolymer, Sorbitan Isostearate, Polysorbate 60, Carbomer, Chlorphenesin , Peg-60 Hydrogenated Castor Oil, Cyclopentasiloxane, Cyclohexasiloxane, Peg-10 Dimethicone/vinyl Dimethicone Crosspolymer, Arginine, Glycyrrhiza Glabra (Licorice) Root Extract, Zingiber Officinale (Ginger) Root Extract, Schizandra Chinensis Fruit Extract, Coptis Japonica Root Extract, Camellia Sinensis Leaf Extract, Caprylyl Glycol, 1,2-hexanediol, Citrus Grandis (Grapefruit) Seed Extract, Acorus Calamus Root Extract, Perilla Ocymoides Leaf Extract, Fragrance.
Obie maski dostajemy w foliowych opakowaniach, które otwiera się bardzo łatwo. Szata graficzna bardzo ładna, przykuwa oko. Na opakowaniu znajdziemy również najważniejsze informacje co do składu, działania, sposobu użycia, czy dacie ważności. W środku znajdziemy płachtę z grubego materiału, nasączoną płynem. Ilość płynu jest odpowiednia, wystarczy na jedną aplikację, a nawet starczy na nałożenie esencji na szyję i dekolt. Obie maski należy trzymać na skórze do 15 minut i po tym czasie, resztki delikatnie wklepać lub zostawić do wchłonięcia.
Maska Gaot Milk Cream ma przyjemny i lekko kwiatowy zapach i kremową mleczną konsystencję. Maska doskonale nawilża, ładnie rozświetla, sprawia, że skóra jest odżywiona, jędrna i miękka w dotyku.
Maska Natto Gum ma zapach delikatny, przyjemny, umili nam czas. Jeżeli chodzi o działanie to jest również bardzo fajna, od poprzedniej. Skórą jest dobrze nawilżona i delikatna w dotyku. Obie maski w żaden sposób mnie nie podrażniły.
Cena maski Natto Gum wynosi 9,90 zł/ 10 ml natomiast Goat Milk Cream 19,90 zł/ 10 ml. Dostępność w sklep Borntree.pl
Lubicie maseczki w płachcie? Znacie moje?
Zaciekawiły mnie te maseczki bo bardzo lubię maseczki w płachcie :)
OdpowiedzUsuńLubię maseczki w płachcie, ale tych jeszcze nie miałam. Z koreańskich masek znam te z Korika :)
OdpowiedzUsuńLubię takie maski, bo nie trzeba się męczyć z ich zmyciem, ale tych jeszcze nie miałam. :)
OdpowiedzUsuńlubię się z tymi maseczkami! najlepsze ta biała :D
OdpowiedzUsuńMam w planach wypróbować te maseczki. Z tego co widzę, to są coraz popularniejsze w blogosferze :)
OdpowiedzUsuńTych akurat nie znam, ale widzę, że będę musiała to nadrobić :P
OdpowiedzUsuńKoniecznie wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam maski w płachcie, te chętnie bym wypróbowała :D
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam maseczki w plachcie, ale wlasnie tej marki jeszcze nie mialam wiec nie wiem jak by sie sprawdzily na mojej skorze :D
OdpowiedzUsuńświetnie, że obie maski się sprawdzają, ja jeszcze ich nie miałam, kosmetyki w płachcie to moi faworyci
OdpowiedzUsuńZnam markę z blogów, ale jeszcze niczego nie miałam. Lubię od czasu do czasu sięgnąć po taką formę maski :)
OdpowiedzUsuńPolubiłam się z nimi chociaż jak dla mnie są przeciętne
OdpowiedzUsuńMaseczki w płacie nigdy nie mialam muszę wkoncu zdobyć. Bardzo mnie interesuje coraz bardziej
OdpowiedzUsuńNawilżające działanie masek najbardziej mnie kusi i zachęca aby je poznać
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie maski zwłaszcza nawilżające. Chętnie wypróbuję i te maski
OdpowiedzUsuńkoniecznie muszę zakupić takie maseczki, szczególnie ze względu na nawilżenie które bardzo lubię :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię maski w płacie, wczoraj sobie nawet kupiłam kolejny zapas, tych jednak nie znam.
OdpowiedzUsuńKolejne fajne maseczki do wypróbowania, zwłaszcza ta z kozim mlekiem.
OdpowiedzUsuńTych propozycji nie znam, ale maseczk w płachtach to moje ulubione
OdpowiedzUsuńUwielbiam maski w płachcie, a szczególnie jeśli posiadają kozie mleko :)
OdpowiedzUsuńnie miałam ich możliwości uzywać. ciekawie sie zapowiadają.
OdpowiedzUsuńchętnie wypróbuję :) uwielbiam wszelkie maseczki w płacie :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam maski w płachcie, ta mleczna byłaby idealna dla mojej suchej skóry
OdpowiedzUsuńsuper, chętnie bym przetestowała:)
OdpowiedzUsuńMarki w ogóle nie znam. Podobają mi się jednak ich maseczki.
OdpowiedzUsuńJa też jest bardzo zadowolona z działania tych maseczek :) Na pewno będę do nich wracać, bo są tego warte ;)
OdpowiedzUsuńTe maski moim zdaniem są genialne - dzięki nim polubiłam koreańską pielęgnację. Kupiłam sobie ich zapas ;)
OdpowiedzUsuńJuż drugi raz mi migają i dalej jestem zachwycona tym jednorożcem <3 Kupię albo sobie albo przyjaciółce. Albo nam obu ;)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię maseczki, szczególnie te w płachcie, są idealne do wekendowego wypoczynku. Maski z tej marki nie znam, ale świetnie się u mnie sprawdzają te od puredream.
OdpowiedzUsuń