środa, 30 października 2019

BIOTHERM - BLUE THERAPR REVITALIZE DAY

Witajcie! Jakiś czas temu, dzięki wizażowy klub recenzentki, dostałam się do testów kremu do cery dojrzałej, marki Biotherm - Blue Therapy Revitalize Day. Czy krem wywiązał się z obietnic producenta i czy byłam/jestem (bo w sumie jeszcze go stosuję) zadowolona? Tego dowiecie się czytając dalej...

Biotherm to luksusowa marka, która od 60 lat tworzy kosmetyki oparte na działaniu żywego planktonu ze źródeł termalnych. Na dnie Oceanu Atlantyckiego, naukowcy Biotherm odkryli bursztynowe algi, które posiadają zdolność redukcji widocznych oznak starzenia się skóry. Wsparte mocą planktonu termalnego, i mieszkanką składników odżywczych oraz wapnia, wspierają proces regeneracji skóry.


Krem na dzień Amber Algae Revitalize z serii Blue Therapy ma za zadanie nawilżyć skórę i nadać jej młodzieńczy wygląd, walcząc z oznakami starzenia i zmęczenia. Zawarte w jego formule mikroperełki rozświetlają cerę, sprawiając wrażenie zdrowszej, młodszej skóry twarzy. Nawilżona skóra staje się jędrniejsza, a zmarszczki są mniej widoczne.
Innowacyjna konsystencja inspirowana koreańską technologią: topliwa, nietłusta, otula skórę, zapewniając przyjemną aplikację. Różowe mikro-perły dają natychmiastowy efekt rozświetlający.
Skuteczność kremu potwierdzona w testach: 92% zauważyło regenerację, głębokie odżywienie i więcej blasku (test konsumencki na grupie 130 kobiet/28 dni). Dla pełnej rutyny pielęgnacyjnej wszystkich kobiet po 50 roku życia, Biotherm stworzył też krem na noc Blue Therapy Amber Algae Nuit.
Skład: Aqua / Water,Glycerin,Hydrogenated Polyisobutene,Butylene Glycol,Dimethicone,Bis-Behenyl/Isostearyl/Phytosteryl Dimer Dilinoleyl Dimer Dilinoleate,Butyrospermum Parkii Butter / Shea Butter,Stearyl Alcohol,C30-45 Alkyl Dimethicone,PEG-20 Stearate,Oryza Sativa Bran Oil / Rice Bran Oil,Silica,Limnanthes Alba Seed Oil / Meadowfoam Seed Oil,Panthenol,Zea Mays Oil / Corn Oil,Zea Mays Starch / Corn Starch,Laminaria Ochroleuca Extract,Prunus Armeniaca Kernel Oil / Apricot Kernel Oil,Passiflora Edulis Seed Oil,Tin Oxide,peg-100 stearate*,PEG-30 Dipolyhydroxystearate,Betaine,Potassium Hydroxide,Carbomer,Calcium Pca,Glyceryl Stearate,Trideceth 6,Adenosine,Mannitol,Ammonium Polyacryloyldimethyl Taurate,Propylene Glycol,Hydrogenated Lecithin,Hydrolyzed Linseed Extract,Hydroxypropyl Starch Phosphate,Hydroxypropyl Tetrahydropyrantriol,Capryloyl Salicylic Acid,Caprylyl Glycol,Vitreoscilla Ferment,Citric Acid,Trisodium Ethylenediamine Disuccinate,Synthetic Fluorphlogopite,Polyvinyl Alcohol,Acrylates/C10-30 Alkyl Acrylate Crosspolymer,Octyldodecanol,Tocopherol,Ascorbyl Palmitate,Pentaerythrityl Tetra-di-t-butyl Hydroxyhydrocinnamate,Sodium Benzoate,Phenoxyethanol,Chlorphenesin,Ci 77163 / Bismuth Oxychloride,Ci 77491 / Iron Oxides,Ci 77891 / Titanium Dioxide,Mica,Parfum / Fragrance.



Opakowanie, to szklany, dość ciężki słoiczek w kolorze bursztynu ze srebrną zakrętką i napisami, o pojemności 50 ml. W środku, po odkręceniu zakrętki, produkt posiada dodatkowe plastikowe zabezpieczenie. Całość zapakowana jest w kartonik, na którym znajdziemy najważniejsze informacje (ale niestety, nie w języku polskim). Zapach bardzo ładny, subtelny, kobiecy, podoba mi się. Konsystencja jest bardzo lekka, nietłusta, w odcieniu lekko beżowym z zatopionymi różowymi mikroperełkami, które uwaga, nie są wyczuwalne podczas aplikacji. Mają za zadanie dać natychmiastowy efekt rozświetlający i tak właśnie jest! Na twarzy jest również efekt takiej delikatnej opalenizny, przez co twarz wygląda zdrowiej i promienniej, co mi się bardzo podoba.



Stosowany codziennie skóra staje się wyraźnie jędrniejsza, wygładzona, dobrze odżywiona i nawilżona. Cera wygląda zdrowo i jak pisałam jest ładnie rozświetlona - twarz promienieje. Redukcji zmarszczek wprawdzie nie zauważyłam, jakie były takie są. Nie podrażnia, szybko się wchłania i dzięki lekkiej konsystencji jest przyjemny w użytkowaniu.
Do tego dobrze współpracuje z makijażem, więc jest dobrą bazą dla kosmetyków kolorowych. Nic się nie waży, ani nie roluje. Krem ten jest dedykowany na dzień, ale na noc również się spisuje. Cera jest gładka i miękka w dotyku.
Tak więc, podsumowując - jak dla mnie bardzo fajny kremik bez wad, no może jedną....
Cena, koszt 50 ml wynosi 249 zł. Na plus dodam, że wydajność jest na piątkę plus.
Znacie ten krem?

środa, 23 października 2019

TOŁPA - ENZYMATYCZNA MASKA Z GLINKAMI

Witajcie! Dziś przedstawiam Tołpa dermo face, strefa t. enzymatyczna maska z glinkami: papaina, błękitna i biała glinka, różowe pomelo. Produkt przeznaczony jest dla skóry wrażliwej, alergicznej mieszanej i tłustej. Zapraszam!


To połączenie właściwości peelingu enzymatycznego i glinkowej maski z mocą oczyszczającej piany.
Delikatnie złuszcza zrogowaciały naskórek bez drobinek i konieczności pocierania. Wychwytuje zanieczyszczenia, które skóra gromadzi przez cały dzień. Usuwa nadmiar sebum i odblokowuje pory, aby skóra była bardziej odporna na powstawanie zaskórników i niedoskonałości. Eliminuje szary koloryt i błyszczenie. Pozostawia skórę głęboko oczyszczoną, gładką i nawilżoną.
Skład: Aqua, Kaolin, Lauryl Glucoside, CI 77891, Glycerin, Decyl Glucoside, Montmorillonite, Bentonite, Illite, Peat Extract, Parfum, Citrus Paradisi Fruit Extract, Algin, Papain, Carbomer, 1,2 Hexanediol, Hydroxyethyl Acrylate/Sodium Acryloyldimethyl Taurate Copolymer, Disodium EDTA, Sorbitan Isostearate, Polysorbate 60, Citric Acid, Methylpropanediol, Phenoxyethanol, Caprylyl Glycol, Benzoic Acid.



Produkt mieści się w aluminiowej tubce z precyzyjnym aplikatorem, o pojemności 40 ml.
Lubię aluminiowe tubki, ponieważ takie opakowanie nie zasysa powietrza i bakterii, więc produkt jest dłużej bezpieczny. Dodatkowo całość została zapakowana w papierowy kartonik z dokładnym opisem.
Zapach to duży plus produktu, przyjemnie pobudza, orzeźwia. Pachnie cytrusowo, co z pewnością umila stosowanie. Konsystencja to biała pasta. Dobrze się rozsmarowuje i łatwo się zmywa. Szybko zastyga.
Sposób użycia jest bardzo prosty. Ja nakładam cienką warstwę na oczyszczoną skórę, pomijając okolice oczu i pozostawiam na niecałe 10 minut, do momentu wyschnięcia. Po tym czasie lekko zwilżam dłonie ciepłą wodą i jeszcze chwilkę masuję twarz, aby zmienić suchą glinkę w oczyszczającą pianę. Zalecane jest stosowanie 2-3 razy w tygodniu. Po zastosowaniu skóra jest ładnie oczyszczona, a widoczność porów delikatnie zminimalizowana. Cera jest wygładzona i nawilżona, bez efektu ściągnięcia i co ważne skóra nie świeci się.
Cena około 30 zł/40 ml. Myślę, że warto wypróbować! A Wy znacie ten produkt?

środa, 16 października 2019

PRODUKTY W UŻYCIU CZ.11

Witajcie! Dziś przedstawię moje produkty w użyciu, już po raz jedenasty, czyli produkty te, które stosuję na zmianę z innymi kosmetykami, a nie potrzebują moim zdaniem osobnej recenzji. Kto nie wie o co kaman, to zapraszam na pierwszą część, a resztę zapraszam do czytania.


Zacznę od zestawu do pielęgnacji włosów...
 1. MRS. POTTER'S SZAMPON,ODŻYWKA, MASKA
Wszystkie produkty są przeznaczone do włosów zniszczonych, wymagających regeneracji. Zawierają 94% składników pochodzenia naturalnego. Ich składniki aktywne to: proteiny pszenicy, ekstrakt z lnu, mleczko z owsa.
Szampon dokładnie oczyszcza włosy jak i skórę głowy. Zmywa oleje. Włosy są miękkie, przyjemny w dotyku i ładnie się układają. Konsystencja gęsta, przezroczysta, która ładnie się pieni. Zapach przyjemny, lekko słodki, z nutkami owocowymi. Szampon nie obciąża włosów, nie podrażnia i nie powoduje szybkiego przetłuszczania się, ale bez odżywki ani rusz, ponieważ plącze moje włosy. Dlatego tu Odżywka idealnie spełnia swoją rolę. Włosy rozczesują się bez żadnego problemu. Pachnie podobnie jak szampon, może troszkę mocniej i na plus zapach utrzymuje się długo na włosach. Konsystencja jest lekka, kremowa o białym zabarwieniu. Należy nałożyć ją na wilgotne, umyte włosy i pozostawić na 2 minuty. Włosy po zastosowaniu są delikatne nawilżone, odżywione i ładnie wygładzone. Maska ma treściwą i gęstą konsystencje. Pachnie jak pozostałe produkty, czyli bardzo przyjemnie. Maska ma podobne działanie jak odżywka, ale ciut jest silniejszy. Ja zawsze jeżeli stosuję odżywkę, to maskę nakładam przed umyciem na czas około pół godziny. Włosy po masce są nawilżone, odżywione i ładnie wygładzoneUłatwiają rozczesywanie. Nie obciąża, nie uczula, nie podrażnia skóry. Cena to koszt 12 zł za jeden produkt.


2. OCZYSZCZAJĄCY ŻEL DO MYCIA TWARZY - PALMER'S
Żel jest bardzo, ale to bardzo gęsty, wystarczy naprawdę minimalną ilość żeby umyć dobrze twarz. Pieni się mocno. Dobrze oczyszcza, zmywa makijaż i nie powoduje u mnie podrażnień, czy wysuszenia skóry (bo czytałam, że strasznie z niego wysuszacz). Wszystko byłoby okej, gdyby nie jego zapach, który mnie drażni i troszkę zniechęca do stosowania. Mega wydajny! Cena około 19 zł/150 ml.


3. NATURE STORY - ORZEŹWIAJĄCY ŻEL Z PEELINGIEM BAMBUSOWYM DO MYCIA TWARZY
Opakowanie ładne, estetyczne, z minimalistyczną grafiką, z tyłu jest dużo informacji o produkcie. Żel pachnie bardzo przyjemnie, lekko cytrusowo. Jest dosyć rzadkiej konsystencji i lubi uciekać z tubki po jej otwarciu. Drobinki peelingujące są bardzo delikatne i ledwo wyczuwalne, na pewno nikt sobie krzywdy nie zrobi podczas mycia.
Co do działania, to dobrze oczyszcza, odświeża i zmywa resztki makijażu. Nie zauważyłam żadnego uczulenia, podrażnienia, czy pieczenia. Uczucia ściągnięcia również nie odnotowałam.
Cena około 12 zł/ 150 ml.


4. A-DERMA ŻEL POD PRYSZNIC
Konsystencja żelowa, można zaliczyć ją do tych rzadszych, ale bardziej bogatszych. Zapach przyjemny, lekko kwiatowy. Jeżeli chodzi o działanie, to spełnia podstawową funkcję żelu, czyli dokładnie oczyszcza i odżywia skórę, nie wysuszając przy tym jej. Jest delikatny, dlatego idealnie nadaje się dla osób z AZS. Można stosować go również do twarzy. Jest to mój czwarty produkt o ile dobrze pamiętam i jak widać, lubię do niego wracać. Cena około 25 zł/200 ml.


5. BOURJOIS - BB CREM ANTI-FATIGUE
Krem BB jest lekki, dzięki czemu u mnie idealnie nadaje się na ciepłe dni, gdy nie mam ochoty zakrywać twarz podkładem. Dostosowuje się do odcienia twarzy i delikatnie zakrywa niedoskonałości. Ładnie pachnie. Cera wygląda pięknie i zdrowo. Plus za wygodne opakowanie. Cena zależy gdzie, internetowo czy stacjonarnie, ale waha się między 20-50 zł/30 ml.


6. AVON TRUE COLOUR WINGED OUT MASCARA
Tusz ma bardzo fajną konsystencję, głęboka czerń, która mimo wielu warstw nie skleja rzęs. Opakowanie ładne. Szczoteczka - silikonowa. Świetnie nią można operować nawet po najdrobniejszych rzęsach. A efekt? Nie jest zły, ale też bez szału. Lekko wydłuża rzęsy, średnio rozdziela. Czasem zdarza mu się osypywać.
Cena 36 zł/7 ml, ale jak jest promocja (16 zł) można spróbować.


7. MATOWA SZMINKA TRUE COLOR - WISTFUL WINE
Szminka jest w czarnym, matowym, klasycznym opakowaniu i ma bardzo przyjemny zapach. Przyjemna, kremowa konsystencja. Pigmentacja bardzo dobra, ale nie rewelacyjna- dwa razy trzeba maznąć (pewnie też zależy od kolorku), ale mimo wszystko miło mi się jej używa. Nie wysusza ust. 
Wistful Wine - to połączenie bordo, fioletu i różu. Kolor jest piękny, mocny, głęboki, a na ustach prezentuje się świetnie. Cena 30 zł/ 3,6 ml w promocji 16 zł, więc warto na jakiś odcień się skusić!


I to by było na tyle z moich używanych produktach. Znacie coś? A może coś się Wam podoba? Piszcie!
Pozdrawiam!

piątek, 11 października 2019

ARASHE PERFUMS - HADAR

Witajcie! W dzisiejszym poście chciałabym przedstawić Wam zapach o nazwie Hadar, marki Arashe Parfums.

Producentem perfum jest firma MAYbe Cosmetics. Jest to polska firma o ponad 20-letnim doświadczeniu.
Maybe Cosmetics zajmuje się głównie produkcją perfum i wód perfumowanych. 
Pod marką Arashe skrywa się 5 zapachów damskich: Alhena, Elnath, Hadar, Misam oraz Shaula


Kompozycja jest szalenie kobieca. To eliksir, dzięki któremu poczujesz się jak prawdziwa bogini.
Otulona tym zapachem, możesz śmiało ruszać na podbój świata- dzięki niemu poczujesz się silniejsza, piękniejsza, a tym samym pewniejsza siebie.
Nuta głowy: migdał, kawa
Nuta serca: tuberoza, jaśmin
Nuta bazy: fasolka tonka, kakao, drzewo sandałowe, wanilia


Flakonik wody jest bardzo ładny, podoba mi się. Prosty, ale zarazem elegancki. Pojemność 50 ml. Lekko niebieski kolor, z dodatkami złota, przyciąga uwagę. Aplikator działa bez problemu, dzięki niemu ładnie i równomiernie rozpylamy zapach na skórę. Całość zapakowana jest w kartonowe białe pudełeczko.
Hadar to zapach bardzo kobiecy, mocny, kwiatowo - słodki, ale jednocześnie elegancki, zmysłowy i urzekający.
Na początku jest moc, z czasem łagodnieje i uwalnia coraz to nowe delikatniejsze nuty zapachowe.
Pięknie osadza się na ciele. Ja najbardziej czuję w nich pachnący duet kwiatów jaśmin i tuberoza i słodkie migdały z wanilią. Jest bardzo trwały! Zapach uważam,że podobny do: Carolina Herrera Good Girl.


Cena to 49,99 zł. Dostępność w drogeriach Natura, bądź w sklepach internetowych.
Jeżeli ciekawią Was wszystkie zapachy tej marki, zapraszam na stronkę Arashe Parfums
Znacie zapachy tej marki?

poniedziałek, 7 października 2019

MILANI - CONCEAL + PERFECT 2 IN 1

Witajcie! Dziś recenzja podkładu kryjącego, marki Milani Conceal Perfect 2w1 czyli podkład i korektor w jednym, o numerze 04 Medium Beige. Zapraszam!



Korektor/podkład o lekkiej teksturze. Znakomita formuła 2 in1 maskuje cienie pod oczami, zaczerwienienie skóry i wszelkie niedoskonałości. Zapewnia dobre krycie, wyrównuje koloryt skóry, niweluje cienie i minimalizuje drobne zmarszczki wokół oczu. Nadaje skórze satynowego wykończenia. Jest wodoodporny.
Skład: Water (Aqua), Cyclopentasiloxane, Isononyl Isononanoate, Cetyl PEG/PPG-10/1 Dimethicone, Butylene Glycol, Mica, Glycerin, BIS-PEG/PPG-14/14 Dimethicone, VP/Eicosene Copolymer, Bis-Vinyl Dimethicone/Dimethicone Copolymer, Ozokerite, Polymethylsilsesquioxane, Disteardimonium Hectorite, Sodium Chloride, Phenoxyethanol, Beeswax (Cera Alba), Glycereth-18 Ethylhexanoate, Potassium Sorbate, Silica, Caprylyl Glycol, 1,2-Hexanediol, Xanthan Gum, Isododecane, Propylene Carbonate, Prunus Domestica Fruit Extract, Glycereth-18, Aluminum Dimyristate, Triethoxycaprylylsilane, Disodium Stearoyl Glutamate, Allantoin, C30-45 Alkyl Cetearyl Dimethicone Crosspolymer, Polyisobutene, C18-21 Alkane. +/- May Contain: Titanium Dioxide (CI 77891), Iron Oxides (CI 77491, CI 77492, CI 77499).


Podkład dostajemy w ładnym, solidnym i szklanym opakowaniu z zakrętką, wyposażoną w pompkę, która dozuje idealną ilość produktu. Konsystencja kremowa, gęsta, ale bardzo przyjemna w nakładaniu.
Wystarczy jego niewielka ilość, aby rozprowadzić go na całej twarzy. W moim przypadku to tylko jedna pompka.
Zapach bardzo delikatny, przyjemny dla noska. Kolor jaki posiadam to 04 "Medium Beige" więc dość ciepły i jak widać na zdjęciu, jest to kolor orzechowy, odcień prawie najciemniejszy (jeszcze jest 05 Warm Beige). Dla mojej nieco ciemnej i jeszcze opalonej karnacji jest w sam raz, ładnie się dopasowuje do koloru skóry.
A teraz najważniejsze, działanie! Tak jak pisałam łatwo się rozprowadza i nie tworzy efektu maski. Nie zapycha, fajnie dopasowuje się do skóry, po paru minutach od nałożenia skóra wygląda lepiej, zdrowiej. Nie robi plam, czy smug.
Ja nakładam jedną warstwę i jestem bardzo zadowolona, z krycia i efektu jaki daje, ale zaznaczę, że nie potrzebuję dużego/mocnego krycia. Stopień krycia oczywiście można stopniować, jak kto woli. Podczas noszenia nie czuć, że ma się podkład na twarzy. Po kilku godzinach delikatnie się świeci na mojej mieszanej skórze, ale po małym przypudrowaniu dalej wygląda rewelacyjnie. Jednym słowem jestem trzy razy na TAK!  
Podkład występuje w aż 45 odcieniach dzięki czemu większość z nas dobierze odpowiedni dla siebie.
Cena około 70 zł/ 30 ml. Znacie?

środa, 2 października 2019

TAHE ORGANIC CARE - PACHNĄCY DUET DO PIELĘGNACJI WŁOSÓW

Witajcie! Dziś przychodzę do Was z mini recenzją kosmetyków do pielęgnacji włosów, marki Tahe. Mowa będzie o szamponie do włosów grubych i suchych oraz odżywiającej masce przeznaczonej do włosów delikatnych i suchych.

Organic Care to najnowsza, organiczna linia produktów hiszpańskiej marki Tahe. Marka chciała wyjść na przeciw rosnącej wśród konsumentów świadomości ekologicznej i zdrowotnej, dlatego stworzyła produkty naturalne, bez sztucznych składników, zamknięte w biodegradowalnych opakowaniach.


Szampon odżywiający do włosów który zawiera cenne olejki – arganowy i z mirry. Doskonały do grubych, suchych i niesfornych włosów. Tworzy delikatną kremową piankę która łagodnie oczyszcza i głęboko odżywia włosy, sprawiając że są one pełne blasku  i jedwabiste w dotyku.
Maska odżywiająca do włosów delikatnych i suchych. Zawiera propolis, ekstrakt z pokrzywy, i olejki eteryczne z cytryny, pomarańczy i grejpfruta. Głęboko odżywia i regeneruje włókna suchych lub zniszczonych włosów, które po użyciu stają się błyszczące, witalne, elastyczne i się nie plączą.


Produkty otrzymujemy w małych plastikowych i ciemnych opakowaniach. Ogólnie wygląd jest prosty, a jednocześnie przyjemny. Etykiety są szare, dość szorstkie biodegradowalne - rozpuszczają się pod wpływem wody.
Szampon ma rzadką konsystencję, jest przezroczysty i bardzo dobrze się pieni. Pojemność wynosi 100 ml, więc spokojnie miałam na 6 myć. Zapach bardzo ładny i przyjemny, świeży, czyżbym wyczuwała w nim arbuza?! A jak z działaniem? Zaznaczę, że jest do włosów grubych i suchych. Ja jako takich nie mam, więc nie wypowiem się co i jak, ale napiszę jak działa na cienkich, długich i prostych włosów... Więc pierwsze co, ładnie je nawilża i wygładza. Świetnie oczyszcza włosy i skórę głowy, domywa włosy z olei. Pozostawia włosy przyjemnie miękkie i delikatne w dotyku.
Maska ma kolor perłowy i jest bardzo gęsta, więc tu wydajność jest duża. W moim przypadku 75 ml, miałam na 5 zużyć. Pięknie pachnie, jak w przypadku szamponu, jest to zapach przyjemny, świeży -lekko ziołowy. Maskę zawsze nakładam na umyte włosy, jak pisze producent 3-5 minut, natomiast przed umyciem, ten czas jest dłuższy, około pół godziny. Po wysuszeniu włosy są ładnie nawilżone, odżywione, miękkie, nie plączą się i ładnie się błyszczą. I tu produkt, najbardziej przypadł mi do gustu, więc chętnie wypróbowałabym maskę jeszcze raz.

Z ofertą linii Organic Care marki Tahe możecie zapoznać się w sklepie internetowym Tahe. Kto zna?