Poznaj nowy sposób na pielęgnację Twoich ust i zmysłowe pocałunki.. w różnych smakach :
Orginal -naturalny
Malinowy
Vanilla &Macadamia
Caramel cream
Miałam przyjemność wygrania tych wszystkich rodzajów balsamów do ust i powiem szczerze, jestem bardzo szczęśliwa że je mam,bo są naprawdę cudowne.:)
Wzbogacona o masło shea i olejek migdałowy formuła balsamu do ust NIVEA z HYDRA IQ, zapewnia intensywne nawilżenie i długotrwałą pielęgnację. Rozpieszczająca usta formuła z aromatem Vanilla & Macadamia jak i również malina,caramel cream oraz naturalny orginal sprawia, że są one niezwykle miękkie.
Składniki:
Cera Microcristallina, Paraffinum Liquidum, Polyglyceryl-3 Diisostearate, Butyrospermum Parkii Butter, Ricinus Communis Seed Oil, Prunus Amygdalus Dulcis Oil, Aqua, Glycerin, Glyceryl Glucoside, BHT, Aroma, CI 77891, CI 15850.
Produkt przebadany dermatologicznie!!!
Moja opinia:)
Jest to jeden z najlepszych balsamów do ust jakie miałam okazję używać.
Fakt, konieczność nakładania palcem może zniechęcać, jednak uważam, że
dla efektów warto się poświęcić.
Balsamy do ust pachną rewelacyjnie,wręcz cudownie:)
Malinowy to mój ulubiony-same maliny mniam do zjedzenia:).
Caramel pachnie jak na mój gust lodami albo cukierki o smaku toffi.
Vanilla&macademia pachnie orzechami albo krówki ciągutki cudowny zapach.
Orginal to wiadomo bez smaku i zapachu,ma konsystencję koloru jasno niebieski,ale na ustach bezbarwny jest.Wszystkie balsamy pachną znakomicie ahhh do zjedzenia:) Na ustach nie daje żadnego smaku ani koloru. Masełka są gęste i jednocześnie śliskie.
Efekt nawilżenia jakie dają są po prostu super. Smarowałam nimi usta w największe mrozy jakie były tej zimy i ani razu nie wróciłam z suchymi i spierzchniętymi wargami.
Jeśli chodzi o trwałość to naprawdę długo utrzymuje się na ustach..
Plusem jest też wydajność. Używam masełka ponad 3 miesiące smarując się w ciągu dnia po kilka razy i mam wrażenie, że prawie nic nie ubywa.Cóż mogę więcej powiedzieć o tych wspaniałych masełkach POLECAM JAK NAJBARDZIEJ SĄ DLA MNIE BARDZO WAŻNE NA USTACH:)
Balsamy do ust pachną rewelacyjnie,wręcz cudownie:)
Malinowy to mój ulubiony-same maliny mniam do zjedzenia:).
Caramel pachnie jak na mój gust lodami albo cukierki o smaku toffi.
Vanilla&macademia pachnie orzechami albo krówki ciągutki cudowny zapach.
Orginal to wiadomo bez smaku i zapachu,ma konsystencję koloru jasno niebieski,ale na ustach bezbarwny jest.Wszystkie balsamy pachną znakomicie ahhh do zjedzenia:) Na ustach nie daje żadnego smaku ani koloru. Masełka są gęste i jednocześnie śliskie.
Efekt nawilżenia jakie dają są po prostu super. Smarowałam nimi usta w największe mrozy jakie były tej zimy i ani razu nie wróciłam z suchymi i spierzchniętymi wargami.
Jeśli chodzi o trwałość to naprawdę długo utrzymuje się na ustach..
Plusem jest też wydajność. Używam masełka ponad 3 miesiące smarując się w ciągu dnia po kilka razy i mam wrażenie, że prawie nic nie ubywa.Cóż mogę więcej powiedzieć o tych wspaniałych masełkach POLECAM JAK NAJBARDZIEJ SĄ DLA MNIE BARDZO WAŻNE NA USTACH:)
Pojemność 19 ml.
Cena o.k 9,50zł.
Oto mój cały zestaw wygranej w "Zimowe pocałunki" na stronce Nivea:)
-4 masełka
-10 pomadek
-pendrive- pomadka
-termofor
Cena o.k 9,50zł.
Oto mój cały zestaw wygranej w "Zimowe pocałunki" na stronce Nivea:)
-4 masełka
-10 pomadek
-pendrive- pomadka
-termofor