środa, 30 września 2015

WRZESIEŃ- Moje przeczytane książki

Witajcie!!
Koniec miesiąca to czas na podsumowanie na moim blogu, co i ile przeczytałam. Zaczynamy!
1. DZIECI WOLNOŚCI - PAULLINA SIMONS
Powieść o losach rodziców Aleksandra, poprzedzająca uwielbianą przez polskie czytelniczki trylogię „Jeździec miedziany”. U progu XX wieku Gina przybywa z Sycylii do Bostonu w poszukiwaniu nowego, lepszego życia. Poznaje Harry'ego Barringtona, który szuka dla siebie miejsca w starym świecie Nowej Anglii. Ona jest biedną, prostą imigrantką, on pochodzi z jednej z najlepszych rodzin w mieście, jednak łączy ich wzajemna fascynacja. Mija czas. Po trudnych chwilach rozłąki oraz wielu przeciwnościach losu Gina i Harry pragną być razem. Wiedzą jednak, że ich związek odciśnie piętno na losach dwóch rodzin i pozostawi po sobie zgliszcza. Zakochani stają w obliczu najbardziej okrutnego wyboru – między tym, czego nie mogą mieć i tym, bez czego nie mogą żyć.
KILKA SŁÓW:
Lubię książki Pani Simons, ale muszę przyznać że trylogia 'Jeździec Miedziany' zachwyciła mnie najbardziej. Dzieci Wolności to opowieść o losach rodziców Aleksandra o tym jak się poznali i co skłoniło ich do wyjazdu z Rosji. Czytało się fajnie, lekko, ale coś mi w niej brakowało.....tego może się dowiem w kolejnym tomie "Bellagrand"
Ocena: 4/5
2. ZAKŁAD O MIŁOŚĆ - AGNIESZKA LINGAS - ŁONIEWSKA
Pełna wzruszeń historia o miłości, zagubieniu i poszukiwaniu siebie. 
Sylwia Kujawczak, studentka ostatniego roku historii sztuki, za dwa tygodnie wychodzi za mąż. Wychowana w tradycyjnej, arystokratycznej rodzinie dziewczyna nie wie jednak do końca, jaka ma być jej życiowa droga. Gdy przyjaciółki wyciągają ją z domu na wieczór panieński, nie wie również, że ta noc zmieni jej przyszłość. 
Aleks Cichocki „Cichy” to mężczyzna, który nie wierzy w miłość. Wychowywany przez ojca, nigdy nie wybaczył matce, że ich zostawiła. Ale czy Aleks zna prawdę o swoim dzieciństwie? I czy naprawdę jego serce nie potrafi kochać? 
Sylwia i Aleks poznają się na imprezie. Szorstki w obyciu, pewny siebie, nauczony brania i korzystania z uroków życia mężczyzna intryguje ją. Dziewczyna boi się swoich odczuć, zaczyna zastanawiać się nad swoim dotychczasowym życiem, ułożonym wedle reguł, które narzuca jej rodzina, tradycja i narzeczony. Orientuje się, że nowo poznany mężczyzna zaczyna coraz więcej dla niej znaczyć.
Nie wie jednak, że padł pewien zakład…
KILKA SŁÓW:
Kolejny raz miłe zaskoczenie powieścią Pani AGNIESZKI :)
Czyta się dobrze, lekko, z dużym zainteresowaniem, że niełatwo się zatrzymać, aż nie dotrze się do końca lektury.
Sama historia niby banalna, ale poruszająca serce :)
Ocena: 5/5
3. NOCNY PRZEŚLADOWCA - CHRIS CARTER
Na zapleczu nieczynnego sklepu mięsnego policjanci znajdują niezidentyfikowane zwłoki młodej kobiety, której zaszyto usta i… krocze. Do sekcji zwłok przystępuje doktor Winston i jego młodziutki asystent. Oględziny przynoszą jednak więcej pytań niż odpowiedzi, a ich tragiczny finał wywołuje niemałą panikę w szeregach policji LA. Rozpoczyna się intensywne śledztwo. Do akcji wkraczają Robert Hunter i Carlos Garcia ze specjalnej jednostki wydziału zabójstw. Detektywi odkrywają wkrótce, że prowadzone przez nich śledztwo łączy się ze sprawą porwania prowadzoną przez prywatną detektyw Whitney Meyers. Hunter nabiera też przekonania, że sadystyczny morderca mógł porwać nawet kilka kobiet jednocześnie, i najwyraźniej dopiero się rozkręca. Wkrótce policjanci znajdują kolejne zwłoki...
KILKA SŁÓW:
Świetny kryminał, dobrze się czytało, pomysł na zbrodnie zaskakujące i nietuzinkowe, psychika i motywacje mordercy dość ciekawe opisane. Moja wyobraźnia pracowała na zwiększonych obrotach i dosłownie widziałam rozgrywające się sceny, ahh, aż strach pomyśleć...
Dawno nie czytałam tak dobrej książki.
Ocena 5/5

4. ZAMKNIJ OCZY - SOPHIE MCKENZIE
Geniver Loxley urodziła martwą córkę, Beth i po ośmiu latach wciąż nie może się z tego otrząsnąć. Podczas gdy jej mąż Art z powodzeniem rozwija swoją firmę, ona ani na chwilę nie przestaje myśleć o Beth, nie może też ponownie zajść w ciążę… Pewnego dnia świat Gen zostaje przewrócony do góry nogami. Na progu jej domu staje obca kobieta i przekazuje wiadomość, której pragnęła najbardziej na świecie: że Beth żyje. Że czeka gdzieś na matkę, by ją odnalazła…
To szalone. Niewiarygodne. Ale po co ktoś miałby wymyślać takie historie? Ignorując ostrzeżenia męża i przyjaciółki, Gen pozwala sobie na nadzieję – nadzieję, która wpędza ją w obsesję. Ma w głowie zupełny chaos, czuje jednak, że musi dotrzeć do prawdy.
Tylko komu może zaufać? I dlaczego Art nie chce jej pomóc? Chce oszczędzić jej cierpień czy czegoś groźniejszego? Czy Beth naprawdę żyje? I jeśli tak, to kto i dlaczego odebrał ją matce?

KILKA SŁÓW:
Bardzo dobra książka. Akcja toczy się w błyskawicznym tempie są emocje, zaskoczenie, czasem strach, ból, cierpienie, rozpacz, no i najważniejsze ta miłość-walka do swojego utraconego osiem lat dziecka... Końcówka zaskakująca.
OCENA: 5/5
5. ALIBI NA SZCZĘŚCIE - ANNA FICNER - OGONOWSKA (TOM I)
Daj się porwać tej pięknej historii o miłości, przed którą nie da się uciec. 
Przestań się spieszyć i pomyśl o tym, co w życiu najważniejsze.
Hania straciła wszystko. Jej życie zatrzymało się pewnego sierpniowego dnia. Przestała marzyć, a jedyne plany to te, które układa dla swoich uczniów.
Kiedy na jej drodze staje Mikołaj, Hania boi się zaangażować, ale on walczy o miłość za nich dwoje. Pomaga mu w tym jej przyjaciółka Dominika, której energia i poczucie humoru rozsadziły niejedno męskie serce. Jest też pani Irenka: prawdziwa skarbnica ciepła i mądrości - po prostu anioł stróż. To w jej nadmorskim domu, gdzie na parapecie dojrzewają pomidory, a kuchnia pachnie szarlotką i sokiem malinowym, Hania odnajduje utracony spokój, odzyskuje wiarę w miłość i daje sobie wreszcie prawo do bycia szczęśliwą.
To pełna nadziei opowieść o tym, że nic nie zamyka nam drogi do szczęścia. Bo szansa na nowe życie jest zawsze i tylko od nas zależy, czy zechcemy ją wykorzystać.

KILKA SŁÓW:
"Alibi na szczęście" to powieść rekomendowana przez polskie gwiazdy kina Danuta Stenka, Artur Żmijewski.
Bardzo dobra, ciepła i pełna miłości książka. Powiedziałabym, że typowa dla romantyczek, chociaż ja do tej kategorii się nie zaliczam to i tak z miłą chęcią sięgnę po 2 i 3 tom... tak z ciekawości jak potoczyły się losy bohaterów :)
OCENA:4/5

SUMUJĄC W TYM MIESIĄCU PRZECZYTAŁAM PIĘĆ KSIĄŻEK CO DAŁO MI 12,5 CM.
A jak u Was z czytaniem w tym miesiącu?
Pozdrawiam!!

poniedziałek, 28 września 2015

MOJE NOWOŚCI, WYGRANE I WSPÓŁPRACE

Zbliża się koniec miesiąca więc przyszła pora na podsumowanie moich nowości. Z niektórymi perełkami już się chwaliłam, a te które nie zdążyłam właśnie teraz to zrobię. Jesteście ciekawi? Zapraszam!

Pierwsza przesyłka to mój ulubieniec wśród miceli Bioderma Sensibio H2O - wygrana w konkursie #ceranapokaz
Always - na początku września, dostałam się do grona ambasadorów - EVERYDAYME
Kolejna przesyłka jest od firmy LUXURE
Dziękuję Pani Eli za niespodziewaną paczuszkę z perfumikami- zrobiła mi Pani ogromną niespodziankę :)
Od agencji RP Media Connect  dostałam olejek do ciała marki KNEIPP
Wymianka książkowa z Anią, z bloga RODZINKA TESTUJE:)
" Zamknij oczy " już przeczytana...wkrótce recenzja!!
Dres z HOOY - nie wiem czy Wam się chwaliłam, ale wygrałam 2 miejsce w akcji na najciekawszą prezentację bucików HOOY
Mleczne kanapki MONTE SNACK w projektach trnd
To by było na tyle moich perełek. A jak u Was z nowościami w tym miesiącu??

Pozdrawiam!!!

piątek, 25 września 2015

KRINGLE CANDLE - SECRETS

Witam! Za oknami pada, szaro, buro, zimno też tak macie? Typowa jesień zawitała :/ Troszkę się smucę, bo ja z tych co uwielbiają ciepełko, a jak jest u Was?
 Dziś chciałabym Wam przedstawić wosk marki KRINGLE CANDLE o nazwie SEKRET  który jest pełen tajemnic, jesteście ciekawe jakich ?
Zapraszam dalej...


Pełen tajemnic, intrygujący zapach, w którym odkryjesz aromaty cytrusów i obfitych nut egzotycznych drzew.
Czas użytkowania: 5x 8 h
Waga wosku: 35 g Wymiary: 5,5 cm x 3 cm
Do zakupienie: KLIK Seria: Aromatyczne


Moja opinia:
Wosk znajdziemy w okrągłym, plastykowym opakowaniu z efektem klucza.
W środku wosk podzielony jest na 5 części, po oddzieleniu kawałeczka wkładamy resztę części do swoich przegródek. Nie musimy się martwić, że nam coś się wysypie, pokruszy bo mamy szczelne opakowanie, które można otwierać i zamykać....Świetna sprawa.
Konsystencja wosku zbita, ale bardzo łatwo dzieli się na części.
Jeden kawałeczek wosku zazwyczaj odpalam 3-4 razy i zapach zawsze jest taki sam - intensywny. 
A jak pachnie sekretSekret pachnie... Pięknie, typowo męsko z delikatnymi nutami cytrusów I drzewa sandałowego? Przypomina mi trochę zapach soli morskiej. Gdy pierwszy raz zapaliłam ten wosk, a męża nie było w domu, od razu pomyślałam, oho wróci z pracy pierwsze co za pyta: Był tu jakiś mężczyzna? I wiecie co? Tak właśnie się stało :D
Jest to zapach mocny, intensywny, po zaledwie kilku minutach od zapalenia kominka czuć go niemal w całym mieszkaniu. Nie jest męczący wręcz przeciwnie nawet zachwyca, pobudza do działania. Tak, tak nie sposób mu się oprzeć!
Wosk pachnie tak samo podczas palenia jak i na sucho.
Jeżeli lubicie męskie zapaszki to na pewno ten wosk przypadnie Wam do gustu.


Kominek Pastelowa Kula również jest ze sklepu ZAPACH DOMU aktualnie w promocyjnej cenie 28,80 zł. dostępna w czterech kolorach KLIK
Kominek jest piękny, wzór bardzo oryginalny, pasuje i nawet wzbogaca wygląd każdego wnętrza. Polecam!

 A Wy kochani znacie ten wosk, lubicie męskie zapachy?

Pozdrawiam i życzę miłego weekendu!!

czwartek, 24 września 2015

Zapowiedź testów kosmetyków mineralnych LILY LOLO

Witajcie
Dziś kochani chciałabym Wam się pochwalić kosmetykami, które trafiły do mnie parę dni temu w ramach współpracy ze sklepem Costasy
A dokładniej z kosmetykami mineralnymi LILY LOLO

Czy wiecie, że nazwa LILY LOLO pochodzi od imion sióstr założycielki Vikki.
LILY to Lisa
LOLO to Lorraine
Bardzo świetny pomysł na nazwę, prawda? tak miło, rodzinnie i jak widać dużo miłości.

Na początku chciałabym bardzo podziękować za przemiły kontakt z Panią Olą oraz za świetną pomoc w wyborze odpowiednich kosmetyków dla mojej cery.
Kilka słów o firmie:
 Lily Lolo oferuje szeroki wachlarz kosmetyków mineralnych, tj. m.in. podkłady, pudry, róże czy cienie do powiek. Wolne od drażniących substancji chemicznych, sztucznych barwinków oraz wypełniaczy, 100% mineralne podkłady Lily Lolo są nie tylko delikatne dla skóry, ale w ich skład wchodzi także tlenek cynku, który ma właściwości lecznicze. Z tego względu minerały polecane są osobom z cerą problematyczną i wrażliwą. Dzięki zawartości miki, która rozprasza światło, podkłady mineralne sprawią, że Twoja cera będzie wyglądała promiennie i zdrowo.
Lily Lily Lolo oferuje szeroki wybór naturalnych róży do policzków, sypkich i prasowanych cieni do powiek, błyszczyków, szminek oraz bronzerów. Produkty Lily Lolo są niezwykle łatwe w użyciu, dzięki czemu wykonanie nimi perfekcyjnego makijażu nie powinno zająć więcej niż kilku minut. Mineralne podkłady Lily Lolo mają sypką, jedwabiście gładką konsystencję. Doskonale radzą sobie z tuszowaniem wszelkich niedoskonałości, tj. krosty, zaczerwienienia i skazy nie tworząc przy tym efektu maski.
Zalety naturalnych podkładów mineralnych Lily Lolo to między innymi:
Dokładne krycie – od prawie niewidocznego, aż do pełnego krycia, podkład mineralny możesz nakładać warstwami.
Bezpieczeństwo i zdrowie – w skład kosmetyków Lily Lolo nie wchodzą sztuczne barwniki, drażniące substancje chemiczne, wypełniacze czy oleje mineralne. Polecane są one m.in. osobom o cerze problematycznej, trądzikowej i wrażliwej.
Zalety makijażu mineralnego Lily Lolo to między innymi:
Naturalność – makijaż mineralny wygląda naturalnie i jest prawie niewyczuwalny na skórze
Trwałość -  makijaż mineralny długo utrzymuje się na skórze oraz jest praktycznie odporny na wodę i pot.
Ochrona przed słońcem – podkłady mineralne Lily Lolo zostały przebadane pod kątem ochrony przed słońcem jaką zapewniają. Ich faktor SPF to 15.
Pożegnaj się z ciężkimi czy kleistymi podkładami i przyłącz się do mineralnej rewolucji.

A teraz pokażę Wam moje perełki jakie sobie wybrałam - dwa pierwsze produkty zaproponowała mi firma do testów, dwa ostatnie to mój wybór.
1. Mineralny podkład - Warm Honey
 2. Pędzel Super Kabuki
3. Szminka do ust- Romantic Rose
4. Krem BB- Medium
Nie chce nic zapeszać, ale coś czuję, że kosmetyki zostaną moimi hitami tego roku :)

Znacie kosmetyki LILY LOLO, lubicie ??

Zapraszam na stonkę


POZDRAWIAM!!

środa, 23 września 2015

EVELINE - NAWILŻAJĄCY PŁYN MICELARNY 3 W 1

Witam!
Dziś kochani mowa będzie o nawilżającym płynie micelarnym do cery suchej i wrażliwej od firmy EVELINE


Eveline Nawilżający płyn micelarny 3 w 1 do cery suchej i wrażliwej delikatnie usuwa makijaż, gwarantuje głębokie oczyszczanie i każdego dnia zapewnia kompleksową pielęgnację skóry. Głęboko nawilżająca formuła 3 w 1, wzbogacona micelami i zaawansowanymi składnikami aktywnymi, perfekcyjnie, a zarazem delikatnie usuwa makijaż, zapewniając cerze optymalne efekty pielęgnacyjne. Płyn błyskawicznie likwiduje uczucie ściągnięcia skóry, łagodzi podrażnienia i odbudowuje barierę ochronną naskórka. Bezpieczny również przy szkłach kontaktowych. Produkt testowany dermatologicznie. 
Skład: Aqua/Water, Sodium Hyaluronate, Polysorbate 20, PEG 40 Hydrogenated Castor Oil, Betaine, Glycerin, Methyl Gluceth-20, Panthenol, Butylene Glycol, Laminaria Hyperborea Extract, Propylene Glycol, Acacia Seyal Gum, Malus Domestica Fruit Cell Culture Extract, Xanthan Gum, Lecithin, Allantoin, PEG-20 Glyceryl Laurate, Tocopherol, Linoleic Acid, Retinyl Palmitate, DMDM Hydantoin, Benzoic Acid, Sorbic Acid, Phenoxyethanol, Disodium EDTA, CI16185.



Opakowanie bardzo ładne, kobiece, utrzymane w kolorystyce różowej. Zamknięcie standardowo na zatrzask.
Płyn dość dobrze zmywa makijaż, tylko przy demakijażu oczu trzeba się trochę namęczyć, a zaznaczę, że nie używam mascary wodoodpornej.
Rzeczywiście ma działanie nawilżające i łagodzące podrażnienia. 
Skóra po jego użyciu jest nawilżona, gładka i miękka. Jest wyczuwalny lekki film, ale mi to akurat nie przeszkadza, bo płyn zazwyczaj służy mi tylko do zmycia makijażu przed kąpielą i dalszymi zabiegami pielęgnacyjnymi.



Jest delikatny, nie podrażnia, nie szczypie w oczy. Jest wydajny i dobrze dostępny. Cena adekwatna do jakości. Ogólnie, dobry i tani płyn, ale ja już znalazłam swojego ulubieńca więc trudno go teraz przebić !!

Znacie ten płyn, a może macie już, jak ja, swojego ulubieńca? Piszcie chętnie poczytam !!

Produkt dostałam dzięki współpracy w firmą:


poniedziałek, 21 września 2015

LEIFHEIT - DESKA DO PRASOWANIA AIR BOARD

Witajcie 
Dziś post troszkę nie typowy, bo nie kosmetyczny, ale za to bardzo ważny w codziennym życiu :)
Przedstawię Was deskę do prasowania AIR BOARD Premium M którą dostałam na spotkaniu blogerek dzięki firmie LEIFHEIT
Od producenta:
Deska do prasowania Air Board M Solid Plus NF z powierzchnią ze sztucznego tworzywa (EPP=ekstrudowany polipropylen). Nie rdzewieje, jest lekka i odbija ciepło. Przeznaczona jest do prasowania żelazkiem parowym. Deska wyposażona jest w zintegrowaną podstawkę na żelazko, uchwyt na przewód z przyłączem elektrycznym oraz specjalny pokrowiec Thermo Reflect, który odbija parę wodną przyspieszając prasowanie o 33% w porównaniu z tradycyjnymi deskami. Bardzo lekka (4,6 kg), posiada stabilną konstrukcję z nóżkami regulowanymi w zakresie 75-98 cm wysokości. Kupując w sklepie Leifheit masz gwarancję najkorzystniejszej ceny.
Moja opinia:
Deska do prasowania wygląda bardzo atrakcyjnie, z motywem motyli i piórek.
Jest bardzo lekka, co bardzo ułatwia mi sprawę przy chowaniu i wyjmowaniu jej z szafy :D Sama powierzchnia do prasowania jest dość duża (120x38 ), wykonana z czegoś w rodzaju twardego styropianu (sztuczne tworzywo), na to położony jest pokrowiec z konstrukcji termoizolacyjnej która odbija parę wodną, co daje lepsze efekty prasowania. 
Stelaż jest stabilny, szeroki z fajną regulacją wysokości (nawet w pozycji siedzącej), ma nóżki zakończone antypoślizgowymi stoperami, dodatkowo posiada podstawkę na żelazko - jak dla mnie podstawka mogłaby być troszkę większa i stabilniejsza(na małe żelazko jest okej). Posiada również uchwyt na kabel żelazka (to ta antenka) dzięki czemu nie ma ryzyka, że przez przypadek się go uprasuje. Najbardziej co mi się spodobało i co jest bardzo, ale to bardzo przydatne, to wbudowane gniazdko-przedłużacz czyli inaczej złącze elektryczne.
Najważniejsze - wygodnie i szybko się prasuje. Dla mnie dużą zaletą jest to, że mogę prasować większe rzeczy typu: obrusy, zasłony, pościele... zawsze męczyłam się na malutkich deskach, pościele czy zasłony plątały mi się pod nogami, a prasowanie było koszmarem. Teraz prasowanie z deską AIR BOARD jest prawdziwą przyjemnością. Niestety, cena jest wysoka (około 260 zł), ale za taką jakość myślę, że warto zainwestować, tym bardziej że gwarancje mamy na 5 lat!!
Do kupienia KLIK

Pozdrawiam !!

piątek, 18 września 2015

YVES ROCHER Żel pod Prysznic KWIAT LOTOSU oraz Woda Toaletowa DZIKA JEŻYNA

Hejka!!
Dzisiaj kilka słów o pachnącym żelu pod prysznic Kwiat Lotosu oraz słodka, owocowa woda toaletowa Dzika Jeżyna od marki YVES ROCHER. Zapraszam!
Zacznę może od wody toaletowej..
Od producenta:
Woda toaletowa o zapachu dzikiej jeżyny otuli Cię delikatnym, apetycznym zapachem soczystych owoców.
Skład: Alcohol Denat., Aqua / Water / Eau, Parfum / Fragrance, Rubus Fruticosus (Blackberry) Fruit Extract, Limonene, Ethylhexyl Methoxycinnamate, Butyl Methoxydibenzoylmethane, Ethylhexyl Salicylate, Linalool, Propylene Glycol, Geraniol, Citral, CI 17200 (Red 33), CI 14700 (Red 4), CI 42090 (Blue 1). 
Moja opinia:
Buteleczka, szklana, mała, prosta, z plastikową nakrętką.
 Dozownik, spray działa bez zarzutu.
Zapach, słodkawy, owocowy, z nutką, którą czuć przy krzakach dojrzałych jeżyn. Mnie ten zapaszek kojarzy się dzieciństwem, kiedy moja babcia robiła sok z jeżyn, ahhh ten słodkawy zapach i gęsty ciemny sok - miłe wspomnienia. 
Mimo, że ma przyjemny świeży zapach.... za to bardzo nietrwały :/. Po niecałych dwóch godzinkach staje się niewyczuwalny, na szczęście jest go sporo, więc można się psikać niemal bez opamiętania. Minus cena 40 zł/ 100 ml jak dla mnie zdecydowanie za dużo, tym bardziej, że trwałość jest kiepska:/
Zapach idealny na wiosnę, lato.
ŻEL POD PRYSZNIC Jardins du Monde
KWIAT LOTOSU
Od producenta:
Żel pod prysznic Kwiat lotosu z Laosu to kosmetyk do mycia ciała o żelowej konsystencji, który jednocześnie pielęgnuje skórę puszystą pianą o rajskim zapachu kwiatów lotosu, przywołując skojarzenia z wodnymi ogrodami Laosu. Formuła wykorzystująca łagodzące, odprężające właściwości zapachu kwiatu lotosu, wzbogacona została składnikami o działaniu nawilżającym i łagodzącym. Kosmetyk posiada neutralny dla skóry odczyn pH.
Skład:Aqua, Sodium Laureth Sulfate, Ammonium Lauryl Sulfate, Parfum, Cocamidopropyl Betaine, Lauryl Glucoside, Glycerin, Sodium Chloride, Tetrasodium Edta, Nelumbo Nucifera, Magnesium Chloride, Citric Acid, Polyquaternium-10, Butylphenyl Methylpropional, Allantoin, Alpha-Isomethyl Ionone, Bht, Linalool, Hydroxycitronellal, Limonene, Hexyl Cinnamal, Propylene Glycol, Benzyl Alcohol, Methylchloroisothiazolinone, Methylisothiazolinone, CI 17200
Cena: 11,90 / 200 ml.
Moja opinia:
Jeśli chodzi o żele to już kiedyś pisałam, jestem mało wymagająca-mają myć, ładnie pachnieć i nie wysuszać za bardzo skóry. Ten żel to wszystko ma, ale zacznę może od początku...
Opakowanie ładne, małe, poręczne. Kolor buteleczki jak i żelu jasno-różowy.
Żel cudownie pachnie, jest orzeźwiający, kobiecy, kąpiel z nim to sama przyjemność.
Konsystencja żelowa, dobrze się pieni, oczyszcza, oraz pozostawia na skórze przyjemny zapach, który utrzymuje się przez długi czas. Skóra po tym żelu jest miękka, gładka i pachnąca, więc zaspokaja wszystkie moje potrzeby. Kuszą mnie jeszcze inne zapachy tych żeli, więc pewnie zakupię przy najbliższej okazji :)

Znacie moje owocowe produkty ?? A może polecicie mi inne zapachy żeli z tej serii??

Pozdrawiam i życzę miłego weekendu :)

czwartek, 17 września 2015

ZAPACH DOMU - NAJWIĘKSZY WYBÓR ŚWIEC

Witam Dziś kochani pochwalę się moją nową współpracą ze sklepu ZAPACH DOMU która zajmuje się wieloma markami w jednym miejscu.
W sklepie znajdziemy wiele słynnych i znanych świec, wosków, odświeżaczy do wnętrz, akcesoria typu: kominki, klosze, podstawki, świeczniki, osłonki, przybory oraz kosmetyki.


Na początku chciałabym bardzo podziękować Pani Iwonie za świetny, miły i szybki kontakt mailowy oraz szybciutką przesyłkę.
A teraz pokażę Wam co sobie wybrałam ze sklepu ZAPACH DOMU

Gorąca Czekolada duży słój - 2 knoty
 Dostępny KLIK

Dwa kominki do wosków, olejków zapachowych.
Kominek mały -gałązki, aktualnie jest w promocyjnej cenie 15,00 zł KLIK
Pastelowa kula również jest w promocyjnej cenie 28,80 zł KLIK

10 wosków KRINGLE CANDLE
Sekret, Ciepła Bawełna, Plaża, Kwiat Wiśni, Zauroczenie, Czysta Elegancja, Czarne Piaski, Kremowe Espresso, Gotowana Gruszka oraz Zapach Domu.- dostępne KLIK

Dwie świeczki HEART & HOME w małych słoiczkach
Zauroczenie oraz Namiętność- dostępne KLIK

Cztery małe świeczki, czas palenia 12 h
Delikatna Jodłowa Balsamiczna, Żurawina, Przytulna Chatka,  Drzewo Laurowe
Dostępne - KLIK

Wrzosowisko, czas palenia 50 h - dostępny KLIK

Przesyłka z produktami była solidnie zapakowana, a produkty były odpowiednio zabezpieczone. Jestem mega zadowolona z wybranych przez siebie produktów.
Ja zabieram się do palenia wosków, świec, a Was zapraszam do zapoznania się z ofertami sklepu ZAPACH DOMU- Sklep oraz FACEBOOK

Kochacie świece zapachowe, tak jak ja? Znacie moje zapachy?
Pozdrawiam !

wtorek, 15 września 2015

PureQueen higienic spray- Antybakteryjny spray do rąk

Jakiś czas temu do testów otrzymałam ANTYBAKTERYJNY SPRAY DO RĄK marki PureQueen w dwóch wersjach Kokos oraz Aloes.
Czy się spisały produkty?Zapraszam dalej..
Od producenta:
Podręczny antybakteryjny spray PureQueen Hygienic 30ml. Aloes (kokos) dogłębnie oczyści i odświeży Twoje dłonie bez potrzeby użycia wody i mydła. Zawarty w płynie ekstrakt z zielonej herbaty jest naturalnym antyoksydantem.
Cena 12.99 zł do zakupienia: KLIK
Produkt ten cechuje duża wydajność: 30ml opakowanie starcza na około 400 pojedynczych aplikacji.
Ekstrakt z aloesu nawilży, złagodzi podrażnienia oraz dodatkowo wykazuje właściwości antybakteryjne. Witamina E odmłodzi i wygładzi Twoje dłonie.
Po użyciu spraya, przez dłuższy czas, utrzymuje się świeży zapach aloesu.
Mleczko kokosowe nawilży, złagodzi stany zapalne, a także pomaga w likwidacji brązowych plamek na dłoniach.
Witamina E odmłodzi i wygładzi Twoje dłonie.
Po użyciu spraya, przez dłuższy czas, utrzymuje się słodki zapach młodego kokosa.
Moja opinia:
Spray otrzymujemy w plastikowych, podłużnych buteleczkach, przypominających perfumetki o pojemności 30 ml. Dodatkowo zostały zapakowane w przezroczystych pudełkach, które chronią przed uszkodzeniami.
Atomizer działa bez zarzutu, nic się nie zacina. Po psiknięciu rozproszonej mgiełki na dłonie, preparat bardzo szybko się wchłania. Nie pozostawia tłustej czy klejącej warstwy na dłoniach.
Spray kokosowy pachnie słodkim kokosem, zapach pozostaje jakiś czas na dłoni. Natomiast wersja z aloesem która najbardziej przypadła mi do gustu, pachnie przyjemnie, świeżo i orzeźwiająco. Jeżeli chodzi o działanie, to w obu wersjach jest takie same. Oczyszcza dłonie (działa antybakteryjnie), odświeża je i nawilża ( nie potrzebujemy po nich kremów).

Jestem bardzo zadowolona z antybakteryjnych psikaczy do rąk :D
Uważam, że każdy powinien mieć taki mały gadżet w torebce, który jest przydatny podczas podróży, spacerów... gdzie nie mamy dostępu do mydła i wody.

POZDRAWIAM!!