Witajcie kochani! Pamiętacie moje "produkty w użyciu" które wprowadziłam jakiś czas temu na blogu? Jeżeli nie, to dla przypomnienia zapraszam Was Tu, a kto wie o co chodzi, zapraszam dalej...
Pierwszym bohaterem dzisiejszego posta, będzie KREM DO TWARZY -CZARNY BEZ - SCANDIA COSMETICS
Pierwsze co przykuwa oko, to ciekawe i bardzo pomysłowe opakowanie, zrobione z drewna. Od razu mamy wrażenie, że produkt jest naturalny. Sam krem znajdziemy w plastikowym, odkręcanym słoiczku o pojemności 50 ml, zabezpieczonym folią. Konsystencja jest lekka, kremowa. Zapach bardzo ładny, delikatny- kwiat bzu. Dobrze nawilża i wygładza skórę. Skóra po użyciu jest mięciutka i gładka w dotyku oraz świetnie odżywiona. Krem zawiera ekstrakt z kwiatów i owoców czarnego bzu, na bazie masła Shea, oleju z kiełków pszenicy, oleju migdałowego, kwasu hialuronowego, odmładzającej witaminy E oraz nowoczesnego kompleksu nawilżającego. Dla ciekawych, nie zawiera składników pochodzenia zwierzęcego, dzięki czemu idealnie nadaje się dla wegan. Cena 50 ml/ 39 zł.
Pierwsze co przykuwa oko, to ciekawe i bardzo pomysłowe opakowanie, zrobione z drewna. Od razu mamy wrażenie, że produkt jest naturalny. Sam krem znajdziemy w plastikowym, odkręcanym słoiczku o pojemności 50 ml, zabezpieczonym folią. Konsystencja jest lekka, kremowa. Zapach bardzo ładny, delikatny- kwiat bzu. Dobrze nawilża i wygładza skórę. Skóra po użyciu jest mięciutka i gładka w dotyku oraz świetnie odżywiona. Krem zawiera ekstrakt z kwiatów i owoców czarnego bzu, na bazie masła Shea, oleju z kiełków pszenicy, oleju migdałowego, kwasu hialuronowego, odmładzającej witaminy E oraz nowoczesnego kompleksu nawilżającego. Dla ciekawych, nie zawiera składników pochodzenia zwierzęcego, dzięki czemu idealnie nadaje się dla wegan. Cena 50 ml/ 39 zł.
2. EVELINE - KREM-ŻEL DO MYCIA TWARZY
Bardzo fajny i delikatny krem, który dobrze myje i oczyszcza skórę twarzy. Do tego ładnie pachnie i nie powoduje efektu ściągania. Pozostawia gładką i miłą w dotyku skórę. Polubiłam ten produkt, to mój już drugi -więcej o nim pisałam tu.
3. BALEA - SZAMPON + ODŻYWKA
Szampon ma zapach owocowo-kwiatowy i jest dość intensywny. Konsystencja rzadka w kolorze mlecznym. Podczas aplikacji wytwarza obfitą pianę. Dobrze myje, ale bez odżywki ani rusz, bo strasznie plącze włosy. Nie obciąża włosów, nie podrażnia skóry głowy i nie powoduje szybkiego przetłuszczania.
Odżywka jest kremowa, nie za rzadka, ani nie za gęsta. Ładnie pachnie-tak samo jak szampon, ale na pewno nie jest to zapach kokosa. Zmywa się bez problemu, rozczesują również. Pozostawia włosy mięciutkie i wygładzone. Tak więc oba produkty spisują się, ale szału nie robią, takie o zwykłe produkty.
4. EVELINE - KOREKTOR W PŁYNIE 2W1 KRYJĄCO-ROZŚWIETLAJĄCY
Mój odcień to 06 Ivory-idealny pasuje do koloru mojej cery.
Konsystencja produktu jest fajna, lekka. Dobrze się rozprowadza. Aplikator wygodny, miękki, na plus. Nie wiem jak się sprawdzi przy mocnych cieniach pod oczami i na większych niedoskonałościach, ale na moje sińce i na paru niedoskonałościach spisuje się świetnie. Delikatnie kryje i rozświetla. Efekt bardzo naturalny. Do tego jest dość tani (około 11 zł) i wydajny. Jestem zadowolona!
5. AA ETHNIC BEAUTY - BALSAM ODŻYWIAJĄCO -ODBUDOWUJĄCY
Konsystencja balsamu jest kremowa, gęsta, dzięki czemu aplikacja jest łatwa i szybka. Rozsmarowuje się bardzo dobrze, świetnie się wchłania, nie pozostawia tłustego filmu i nie lepi się. Zapach jest bardzo przyjemny, słodki, a zarazem świeży, wyczuwam w nim również masło kakaowe, co ważne bardzo długo utrzymuje się na skórze. Jeżeli chodzi o działanie, to spełnia swoje zadania. Skóra po nim jest idealnie nawilżona, odżywiona, gładka, miękka i przyjemna w dotyku. Do tego fajnie łagodzi podrażnienia. Jestem na Tak- zdecydowanie!
6. BODY BOOM- PEELING KAWOWY
O tych produktach jest ostatnio bardzo głośno i się tak zastanawiam, dlaczego?Zapach w obu produktach jest bardzo ładny, prawdziwy KAWOWY, niebieska wersja to połączenie kawy z kokosem- fajna mieszanka, również pachnie mega. No i to chyba wszystko co mi się podoba w tych produktach. Konsystencja sucha, a wydajność bardzo kiepska, połowę znajduję się na ziemi, niż na ciele. Syf pod prysznicem murowany. Ale dobra, to nie najważniejsze, co z działaniem? Ano działa oczywiście, skłamałabym jakbym powiedziała, że nie. Ale działa tak samo, jakbyśmy zrobili sami, domowy peeling. Ba! Nawet ten domowy jest sto razy lepszy, no i zdecydowanie tańszy! Oba produkty pozostawiają skórę gładką, lekko nawilżoną i natłuszczoną. Uwielbiam peelingi, najbardziej właśnie kawowe, ale niestety, tych nie polubiłam. Cena szok, jak z kosmosu 200 g/59 zł oryginał, a kokos i inne wersje 65 zł, za co się pytam?
O tych produktach jest ostatnio bardzo głośno i się tak zastanawiam, dlaczego?Zapach w obu produktach jest bardzo ładny, prawdziwy KAWOWY, niebieska wersja to połączenie kawy z kokosem- fajna mieszanka, również pachnie mega. No i to chyba wszystko co mi się podoba w tych produktach. Konsystencja sucha, a wydajność bardzo kiepska, połowę znajduję się na ziemi, niż na ciele. Syf pod prysznicem murowany. Ale dobra, to nie najważniejsze, co z działaniem? Ano działa oczywiście, skłamałabym jakbym powiedziała, że nie. Ale działa tak samo, jakbyśmy zrobili sami, domowy peeling. Ba! Nawet ten domowy jest sto razy lepszy, no i zdecydowanie tańszy! Oba produkty pozostawiają skórę gładką, lekko nawilżoną i natłuszczoną. Uwielbiam peelingi, najbardziej właśnie kawowe, ale niestety, tych nie polubiłam. Cena szok, jak z kosmosu 200 g/59 zł oryginał, a kokos i inne wersje 65 zł, za co się pytam?
7. PERLIER - KREM POD PRYSZNIC
Krem pod prysznic znajduje się w ślicznym, plastikowym opakowaniu z pompką, w kształcie -bombki świątecznej. Zapach ma cudowny, relaksujący, prawdziwa słodka przyjemność, do tego dość długo utrzymuje się na ciele- super. Konsystencja dość gęsta w kolorze pięknej czerwieni, ze złotymi drobinkami. Drobinki po umyciu nie pozostają na skórze. Jeżeli chodzi o działanie, to robi to co ma robić, czyli dokładnie oczyszcza skórę. Nie wysusza, nie powoduje alergii, ani podrażnień. Bardzo dobrze się pieni i jest dość wydajny. Nie wiem niestety ile kosztuje i czy jest dostępny w Polsce - bo ja dostałam go od siostry, która mieszka we Włoszech.
8. JADWIGA - MASKA Z GLINKI ZIELONEJ
Bardzo fajna glinka. Ja ogólnie uwielbiam glinki, maski, maseczki..
Glinka jak dla mnie nie ma zapachu, jest zielona. Po połączeniu z wodą czy tonikiem ziołowym czy zwykłym, tworzy gotową maskę do twarzy, ciała oraz włosów. Łatwo się rozprowadza, ale już nie tak łatwo zmywa- najlepiej używać przed kąpielą. Minusik mały szybko wysycha, dlatego pamiętajcie! Nie powinno się dopuszczać do zastygania glinek na twarzy, nie dość, że nie działa (bo składniki już się nie wchłaniają), to jeszcze może podrażnić skórę. Najlepiej co jakiś czas spryskiwać twarz wodą termalną lub mgiełką np. lawendową..
Jaki efekt po glince? Moja cera stała się lekko rozjaśniona, dobrze oczyszczona, ładnie napięta, dodatkowo miła w dotyku. Jest dobra. Cena za 20 ml, wynosi około 10 zł.
9. KNEIPP - OLEJKI DO KĄPIELI
Olejki znajdują się w małych butelkach o pojemności 20 ml. Zawartość wystarcza na 1-2 użycia, mogą być i trzy, tylko zapach będzie delikatniejszy. O esencji Głęboki odpoczynek pisałam już kiedyś klik, dla przypomnienia zapach ma przyjemny, intensywny, relaksujący, zawiera naturalny olejek eteryczny paczuli i drzewa sandałowego. Mandarynkowa wersja jest cudownie owocowa, radosna i barwi wodę żółto-pomarańczowy kolor. Olejek Kwiat Migdała rozpieszcza zmysły pięknym, kwiatowo-pudrowym zapachem. Olejek Tajemnica Piękna pachnie cudnie, moim zdaniem-kokosem. Natomiast Bio-Olejek do ciała pachnie bajecznie grejpfrutem- więcej o nim pisałam już klik. Skóra po kąpieli olejków jest miękka, gładka i nawilżona. Uwielbiam olejki do ciała jak i do kąpieli tej marki i szczerzę polecam.
Olejki znajdują się w małych butelkach o pojemności 20 ml. Zawartość wystarcza na 1-2 użycia, mogą być i trzy, tylko zapach będzie delikatniejszy. O esencji Głęboki odpoczynek pisałam już kiedyś klik, dla przypomnienia zapach ma przyjemny, intensywny, relaksujący, zawiera naturalny olejek eteryczny paczuli i drzewa sandałowego. Mandarynkowa wersja jest cudownie owocowa, radosna i barwi wodę żółto-pomarańczowy kolor. Olejek Kwiat Migdała rozpieszcza zmysły pięknym, kwiatowo-pudrowym zapachem. Olejek Tajemnica Piękna pachnie cudnie, moim zdaniem-kokosem. Natomiast Bio-Olejek do ciała pachnie bajecznie grejpfrutem- więcej o nim pisałam już klik. Skóra po kąpieli olejków jest miękka, gładka i nawilżona. Uwielbiam olejki do ciała jak i do kąpieli tej marki i szczerzę polecam.
I to by było na tyle z moich produktów w użyciu. Jestem ciekawa czy znacie wymienione produkty. Piszcie!
Pozdrawiam!
Bardzo lubie ten rozświetlacz z eveline
OdpowiedzUsuńOlu, bardzo nam miło :)
UsuńPeeling kawowy muszę sobie w końcu kupić. Zabieram się za to i zabrać nie mogę ...
OdpowiedzUsuńŚwietnych rzeczy teraz używasz ;) Super ♥
OdpowiedzUsuńPeeling body boom chciałabym wypróbować natomiast Uważam że cena jak za kawę z kilkoma olejkami jest stanowczo za wysoka :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam peelingi kawowe :) !
OdpowiedzUsuńObserwuję
Też używam obecnie tego korektora z Eveline ;)
OdpowiedzUsuńJestem bardzo ciekawa tych peelingów :) Wiele dziewczyn je chwali :)
OdpowiedzUsuńOpakowanie kremu z pierwszego zdjęcia faktycznie fajne i ładniutkie, krem pod prysznic od siostry pięknie wygląda :)
OdpowiedzUsuńZestaw Balea miałam,dla mnie również taki ok
OdpowiedzUsuńfajne są te olejki :)
OdpowiedzUsuńolejki są super ;)
OdpowiedzUsuńZainteresowała mnie bardzo maska Jadwiga - już kiedyś gdzieś czytałam o niej pozytywną opinię i teraz natknąłem się na nią ponownie i kusi mnie jej zakup. :) Tylko gdzie można ją dostać? Wyłącznie online?
OdpowiedzUsuńchyba tylko dostępna online ;)
Usuńdobrze wspominam ten krem do mycia twarzy od Eveline :)
OdpowiedzUsuńkorektor mnie zaciekawił, rozejrzę się za nim
OdpowiedzUsuńDzisiaj widziałam balsam AA w Rossmannie i nawet zastanawiałam się nad kupnem ale zdrowy rozsądek i przypomnienie ile mam zapasów wygrały :D.
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o peeling Body Boom to kupiłam wersję klasyczną z masłem i jeszcze jej nie użyłam xD Masełko antycellulitowe w użyciu. Peeling na pewno ma swoje plusy, ja czytałam gdzieś, że jest bardzo wydajny. Może trzeba sobie wypracować jakąś technikę :D Muszę użyć swój :D
ach te zapasy, znam to :D Jeżeli chodzi o peeling to jestem ciekawa jak u Ciebie się spisze. Ja kocham peelingi i tak jak pisałam jeszcze kawowe, no ale te niestety, nie podeszły mi ;) Daj znać jak zużyjesz!
Usuńzaskoczyłaś mnie opisem peelingów Body Boom ;) Ale prawda jest taka, że są suche... i najlepiej ich używać z czymś.tyle że to kolejny wydatek.Ja je polubiłam ale cena jest zbyt wygórowana jak na taki produkt.
OdpowiedzUsuńA z opisów, podpatrzyłam krem z bzu czarnego i myślę, że spróbuję ;P
Pozdrawiam :) Obserwuję
nie są złe, bo tak jak napisałam, działanie jest dobre, ale niestety, nie w takiej kosmicznej cenie :)
UsuńDzięki, już lecę do Ciebie ;)
Witaj Renia, bardzo dziękujemy, że wybrałaś nasze produkty. Super, że Ci się podobają :). Pozdrawiamy :*
OdpowiedzUsuńWitam serdecznie ;) Często wybieram Wasze produkty, bo są bardzo dobre:* Pozdrawiam!
Usuń