wtorek, 16 grudnia 2014

DERMAGLIN - NATURA DLA SKÓRY

Witajcie, dziś przedstawię kilka maseczek z firmy DERMAGLIN.
Na początek może kilka słów wstępu.
Dermaglin to polska firma specjalizująca się w produkcji kosmetyków wykorzystujących dobroczynne działanie zielonej glinki kambryjskiej, ale również zajmująca się jej wydobyciem. Glinka kambryjska jest najstarszą skałą osadową na Ziemi i zawiera ona wszelkie mikro- oraz makroelementy niezbędne człowiekowi. Jej lecznicze właściwości wykorzystywane są w medycynie, a stosuje się ją zarówno zewnętrznie, jak i wewnętrznie - do picia! Nie do przecenienia jest rola zielonej glinki w pielęgnacji ciała.
MASECZKA KLEOPATRA 
Na pierwszym miejscu jest rzeczywiście zielona glinka kambryjska - dzięki właściwościom oczyszczającym działa kojąco, łagodzi podrażnienia i aktywuje naturalne funkcje skóry. Wspomaga zdolność skóry do usuwania substancji toksycznych.
Dalej według kolejności:
jedwab, miód, olej jojoba i olejek różany.
Maseczka oczyszczająco-odżywcza
-głęboko oczyszcza i odżywia
-poprawia kondycje skóry
-nadaje skórze aksamitnej gładkości
Zielona Glinka Kambryjska +  jedwab + jojoba oil
Do każdego rodzaju skóry. Profesjonalna maska polecana do pielęgnacji skóry o obniżonej jędrności, szorstkiej lub wymagającej gruntownego oczyszczenia. Głęboko oczyszcza skórę, łagodzi i koi  podrażnienia , zapobiega powstawaniu zmian skórnych. Działa wybitnie odświeżająco i rewitalizująco. Dostarcza składniki odżywcze głównie makro i mikroelementy niezbędne dla zdrowia skóry. Napina, ujędrnia i wygładza skórę (delikatny lifting). Dzięki proteinie jedwabiu i olejku jojoby  maska chroni skórę przed wysuszeniem, odpowiednio nawilża  i nadaje jej aksamitnej gładkości.
Maseczka-peeling odświeżająca
-złuszcza martwy naskórek
-wygładza i odżywia
-łagodzi i koi podrażnienia

Zielona Glinka Kambryjska +  ogórek +  jojoba  oil
Do każdego rodzaju skóry – twarz, szyja, dekolt. Maseczka nowej generacji oparta na zmikronizowanej  zielonej glince kambryjskiej posiadającej właściwości terapeutyczne. Zawarte w glince mikrogranulki krzemu i glinu delikatnie złuszczają martwy naskórek, oczyszczają skórę z nadmiaru sebum, niezdrowej mikroflory i toksyn odsłaniając zdrową i gładką skórę.  Poprawiają ukrwienie. Łagodzą stany zapalne, przywracając równowagę mineralną. Maseczka zawiera  wyciąg z ogórka  lekarskiego,  który  odświeża  i rewitalizuje skórę. Kompleks glinkowo-ogórkowy doskonale poprawia kondycję skóry przywracając jej zdrowie i naturalne piękno.
Moja opinia maseczek :
Wszystkie maseczki zamknięte są w saszetce o pojemności 20 g. Ilość produktu zawarte w saszetce starczyłoby co najmniej na 2-3 użycia(twarz), gdyby była w tubce bądź zamykana na klik, a tak z pewnością produkt pozostawiony otwarty nam zaschnie. Jedna saszetka starcza na pokrycie w dużej ilości twarzy, szyj i dekoltu.
Konsystencja gęsta, typowa dla glinki, dobrze się nakłada i nie spływa z twarzy, łatwo się zmywa. Na twarzy szybko zasycha i daje uczucie ściągnięcia, co jest troszkę nieprzyjemne dlatego ja nie dopuszczam do zaschnięcia maseczek i piskam mgiełką lawendową bądź wodą termalną..
Maseczki dobrze oczyszczają i wygładzają cerę, redukują wydzielanie sebum, doskonale ściągają pory, lekko rozjaśniają i wyrównują koloryt.
Skóra jest promienna, zdrowsza, miękka oraz gładka, a ja nic innego nie wymagam od "saszetkowych maseczek" jak szybkiego, zdrowego i ładnego wyglądu.
Nie podrażnia, nie uczula, nie wysusza.

Jeden minus jaki znalazłam dotyczy ostatniego produktu.
Z pewnością nie jest to maseczka-peeling ! Maseczka TAK, a peeling gdzie? drobinek nie ma, enzymów (jak widzę po składzie) też nie ma. Masażu żadnego również nie zrobimy, ponieważ najwięcej tu gęstej glinki, hmm nie mam pojęcia co producent miałam na myśli maseczka-peeling

Polecam do wypróbowania saszetkowych maseczek Dermaglin których znajdziemy tu : KLIK  oraz w sklepach Rossmann za o.k 5 zł.

Znacie te maseczki?? jak się spisują u Was??
Pozdrawiam!!


31 komentarzy:

  1. Jeszcze ich nie używałam, czekają aż będę miała chwilę czasu :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale Ci pięknie z glinką na twarzy! :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. he he też tak myślę.... moje dzieci jak mnie widzą to uciekają :D:D

      Usuń
  3. no no stylowo wyglądają, pewnie którąś z maseczek wypróbuję:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Jeszcze nie znam maseczek z Dermoglinu, męczę aktualnie błoto z Morza Martwego - prezent od córki, która pilnuje czy nie wyrzucę, a szczypie w twarz, więc mam coraz większą ochotę je wyrzucić.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Błotko masz z White Flower's ??jeżeli tak, to one tak szczypie i piecze, skóra jest po nim czerwona -to jest normalne, ale i nie przyjemne -ja stosuję te błotko na całe ciało (oprócz twarzy)..

      Usuń
  5. Mam przeciwtrądzikowe maseczki tej firmy, ale jeszcze nie używałam :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetne te zdjęcia :) Jak prawdziwa Kleopatra ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja uwielbiam te maseczki, stosuje je już od dawna i z pełną odpowiedzialnością wciąż je kupuję;)))

    OdpowiedzUsuń
  8. nie znam, ale chętnie poznam bliżej
    w ogóle jeszcze nie używałam żadnej maseczki glinkowej

    OdpowiedzUsuń
  9. miałam raz którąś z tych maseczek i mile wspominam :)

    OdpowiedzUsuń
  10. słyszałam o tych maseczkach i chce je wypróbować w przyszłości :)

    OdpowiedzUsuń
  11. muszę w końcu się na jakąś skusić, mam już Hebe pod nosem to mogę wybierać :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Nie lubię, jak mi coś na twarzy zastyga -_- ale ważne żeby działało ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja też nie lubię i dlatego tak jak pisałam wyżej, staram się nie dopuszczać do zaschnięcia glinek..

      Usuń
  13. Musze się kiedyś skusić.. :)
    Mogłabyś zerknąć w ten link? http://bit.ly/1z0c3Rc
    Już od razu mówię jest to konkurs u Deynn, polecam wziąć udział.. może los się uśmiechnie :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Kurczę, nie słyszałam o nich, nawet w Rossie mi się nie rzuciły w oczy, muszę się lepiej rozejrzeć:)

    OdpowiedzUsuń
  15. lubię te maseczki,ale nigdy nie pozwalam zastygnąć
    zawsze sobie je spryskuję hydrolatem :)
    potem łatweij je zmyć

    OdpowiedzUsuń
  16. Mam mnóstwo glinki w proszku więc maseczki kręcę sama,ale od czasu do czasu sięgam po niektóre z nich.

    OdpowiedzUsuń
  17. Twarzowe maseczki :)
    Tych nie znam, lecz ogólnie bardzo lubię stosować wszelakie maseczki :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Kiedyś uwielbialam te maseczki, ale odkąd poznałam naturalne do rozrabiania to się w nich zakochałam ;)

    OdpowiedzUsuń
  19. Tą trzecią dostałam w Hebe jako gratis, jeszcze nie używałam :))

    OdpowiedzUsuń
  20. Do wypróbowania na zaś, bo trochę maseczek do twarzy mam w domu jeszcze do zużycia.

    OdpowiedzUsuń
  21. oczyszczająco-odżywczą już używałam, pisałam na blogu o niej, polubiłam się z tymi maseczkami

    OdpowiedzUsuń