piątek, 31 października 2014

WHITE FLOWER'S - BŁOTO Z MORZA MARTWEGO

Witajcie!
Przedstawiam Wam MASKĘ NA TWARZ I CAŁE CIAŁO DO KAŻDEGO RODZAJU CERY. Bez konserwantów i innych dodatków chemicznych.


Od producenta:
Oryginalne błoto z Morza Martwego, pozyskane ręcznie, poddane procesowi suszenia na słońcu. Zachowuje wszystkie właściwości błota mokrego. Po otwarciu zawartość opakowania możesz zużywać stopniowo, przez dłuższy okres czasu.

Skład: 100% błoto z Morza Martwego.

Maska błotna z Morza Martwego: 

- regeneruje, pielęgnuje i odżywia skórę,

- oczyszcza i wygładza, pozostawiając skórę świeżą, matową i nawilżoną; 

- pobudza krążenie krwi i metabolizm skórny

- jest szeroko stosowana w ośrodkach SPA do zabiegów antycellulitowych i przeciw rozstępom

- pozwala usunąć zmęczenie fizyczne i psychiczne
- może być ważnym uzupełnieniem w terapii trądziku, łuszczycy, atopowego zapalenia skóry, egzem czy łojotoku.


Sposób użycia: Przygotowanie maseczek i okładów z suszonego błota z Morza Martwego jest bardzo prostą czynnością. Przede wszystkim trzeba dobrać odpowiednią ilość proszku do planowanego zabiegu. W przypadku maseczek na twarz jednorazowa porcja sproszkowanego błota to kilka łyżeczek od herbaty. Do proszku, który wsypujemy do niedużego naczynka, należy dodać niewielką ilość wody (zwykle na 7 porcji suszonego błota - 1 porcja wody). Należy pamiętać, aby błota nie rozrabiać raczej zwykłą wodą z kranu. Najlepiej użyć do tego celu wodę mineralną, w ostateczności zwykła wodę przegotowaną.Maskę trzymać 5-15 min.( gdy maseczka na twarzy szybko zastyga, wtedy najlepiej co jakiś czas spryskiwać twarz wodą termalną bądź np. mgiełką Lawendową ).



Moja opinia:
Błoto naturalne jest w plastikowym, odkręcanym słoiczku o pojemności, aż 500 g. Moja twarz po kilku takich zabiegach stała się promienna, czysta oczyściła pory z czego jestem bardzo zadowolona.
Skóra stała się rozświetlona, oczyszczona,miękka, delikatna w dotyku i lepiej dotleniona.
Bardzo fajnie reguluje nadmiar sebum. Z błotkiem można dowolnie eksperymentować.
Do tego celu sprawdza się wymieszanie jej z mlekiem, miodem, olejkami, sokiem z cytryny, które
 dodatkowo wspomogą walkę z trądzikiem np.tymianek, lawenda.Do skóry naczynkowej-olejek różany, do wrażliwej skóry można dodać olej arganowy itd. 
UWAGA! U mnie po 5 min. od nałożenia maski występuje delikatne pieczenie- szczypanie, a po zmyciu twarz jest lekko czerwona - ale to wszystko się uspokaja (ok pół godzinki i zaczerwienienia znikają, więc lepiej błotko nakładać na wieczór, kiedy nie musimy wychodzić z domu).


Drugie moje zastosowanie to maseczka na włosy.
Mieszamy błotko z wodą mineralną, można dodać kilka kropelek naturalnego olejku (np.olejek miętowy włosy dodatkowo pięknie pachną ), następnie wmasowujemy we włosy na o.k 5-10 min. Na koniec dokładnie płuczemy, zalecam odżywkę nałożyć :)
Można stosować również jako płukankę do włosów. Dzięki tej metodzie włosy nabierają puszystości.
Włosy po kilku takich zabiegach stały się zdrowsze, lśniące, delikatne oraz mniej się przetłuszczają (bo z tym miałam najbardziej problem).
 Moim zdaniem to bardzo dobry i wydajny kosmetyk z cennymi minerałami i pierwiastkami takimi jak: MAGNEZ, POTAS, WAPŃ, ŻELAZO, MANGAN, BROMKI, SIARCZANY, WĘGLANY I WIELU INNYCH.

Polecam i Zapraszam 
POZDRAWIAM I ŻYCZĘ MIŁEGO WEEKENDU!

18 komentarzy:

  1. Nie miałam tego błotka, ale kusi mnie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo lubię to błoto choć powinno być dostępne w mniejszym opakowaniu ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. oj ja to wolę gotowce, nie lubię się bawić w takie rzeczy.

    OdpowiedzUsuń
  4. Kiedyś na pewno zakupię, ale jeszcze nie teraz :)

    OdpowiedzUsuń
  5. miałam jakiś czas temu i jestem bardzo zadowolona :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ostatnio widziałam kosmetyki tej firmy w Rossmann ale sie nie skusilam :-/. Może kolejnym razem coś zakupie :-)

    OdpowiedzUsuń
  7. Chętnie bym się wysmarowała takim cudem :)

    OdpowiedzUsuń
  8. w takim błotku to bym się pobawiła :)

    OdpowiedzUsuń
  9. O do tej pory tylko glinek używałam, a nie widziałam nigdzie czystego błotka :-)

    OdpowiedzUsuń
  10. za puszystość włosów podziękuję bo i tak mam ich dużo na głowie
    ale na pewno bym użyła na twarz

    OdpowiedzUsuń
  11. Tego cuda jeszcze nie miałam ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. prezentuje się obiecująco, zaciekawiłaś nie nim :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Wydaje się być bardzo ciekawe. Chętnie bym je wypróbowała, zwłaszcza na włosy:)

    OdpowiedzUsuń
  14. mój ulubieniec! stosuję na ciało, które idealnie ujędrnia :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Uwielbiam wszelkie błotka,glinki więc chętnie poznam i sprawcze na sobie:-)

    OdpowiedzUsuń