Witajcie! Jakiś czas temu, dzięki wizażowy klub recenzentki, dostałam się do testów kremu do cery dojrzałej, marki Biotherm - Blue Therapy Revitalize Day. Czy krem wywiązał się z obietnic producenta i czy byłam/jestem (bo w sumie jeszcze go stosuję) zadowolona? Tego dowiecie się czytając dalej...
Biotherm to luksusowa marka, która od 60 lat tworzy kosmetyki oparte na działaniu żywego planktonu ze źródeł termalnych. Na dnie Oceanu Atlantyckiego, naukowcy Biotherm odkryli bursztynowe algi, które posiadają zdolność redukcji widocznych oznak starzenia się skóry. Wsparte mocą planktonu termalnego, i mieszkanką składników odżywczych oraz wapnia, wspierają proces regeneracji skóry.
Krem na dzień Amber Algae Revitalize z serii Blue Therapy ma za zadanie nawilżyć skórę i nadać jej młodzieńczy wygląd, walcząc z oznakami starzenia i zmęczenia. Zawarte w jego formule mikroperełki rozświetlają cerę, sprawiając wrażenie zdrowszej, młodszej skóry twarzy. Nawilżona skóra staje się jędrniejsza, a zmarszczki są mniej widoczne.
Innowacyjna konsystencja inspirowana koreańską technologią: topliwa, nietłusta, otula skórę, zapewniając przyjemną aplikację. Różowe mikro-perły dają natychmiastowy efekt rozświetlający.
Skuteczność kremu potwierdzona w testach: 92% zauważyło regenerację, głębokie odżywienie i więcej blasku (test konsumencki na grupie 130 kobiet/28 dni). Dla pełnej rutyny pielęgnacyjnej wszystkich kobiet po 50 roku życia, Biotherm stworzył też krem na noc Blue Therapy Amber Algae Nuit.
Skład: Aqua / Water,Glycerin,Hydrogenated Polyisobutene,Butylene Glycol,Dimethicone,Bis-Behenyl/Isostearyl/Phytosteryl Dimer Dilinoleyl Dimer Dilinoleate,Butyrospermum Parkii Butter / Shea Butter,Stearyl Alcohol,C30-45 Alkyl Dimethicone,PEG-20 Stearate,Oryza Sativa Bran Oil / Rice Bran Oil,Silica,Limnanthes Alba Seed Oil / Meadowfoam Seed Oil,Panthenol,Zea Mays Oil / Corn Oil,Zea Mays Starch / Corn Starch,Laminaria Ochroleuca Extract,Prunus Armeniaca Kernel Oil / Apricot Kernel Oil,Passiflora Edulis Seed Oil,Tin Oxide,peg-100 stearate*,PEG-30 Dipolyhydroxystearate,Betaine,Potassium Hydroxide,Carbomer,Calcium Pca,Glyceryl Stearate,Trideceth 6,Adenosine,Mannitol,Ammonium Polyacryloyldimethyl Taurate,Propylene Glycol,Hydrogenated Lecithin,Hydrolyzed Linseed Extract,Hydroxypropyl Starch Phosphate,Hydroxypropyl Tetrahydropyrantriol,Capryloyl Salicylic Acid,Caprylyl Glycol,Vitreoscilla Ferment,Citric Acid,Trisodium Ethylenediamine Disuccinate,Synthetic Fluorphlogopite,Polyvinyl Alcohol,Acrylates/C10-30 Alkyl Acrylate Crosspolymer,Octyldodecanol,Tocopherol,Ascorbyl Palmitate,Pentaerythrityl Tetra-di-t-butyl Hydroxyhydrocinnamate,Sodium Benzoate,Phenoxyethanol,Chlorphenesin,Ci 77163 / Bismuth Oxychloride,Ci 77491 / Iron Oxides,Ci 77891 / Titanium Dioxide,Mica,Parfum / Fragrance.

Opakowanie, to szklany, dość ciężki słoiczek w kolorze bursztynu ze srebrną zakrętką i napisami, o pojemności 50 ml. W środku, po odkręceniu zakrętki, produkt posiada dodatkowe plastikowe zabezpieczenie. Całość zapakowana jest w kartonik, na którym znajdziemy najważniejsze informacje (ale niestety, nie w języku polskim). Zapach bardzo ładny, subtelny, kobiecy, podoba mi się. Konsystencja jest bardzo lekka, nietłusta, w odcieniu lekko beżowym z zatopionymi różowymi mikroperełkami, które uwaga, nie są wyczuwalne podczas aplikacji. Mają za zadanie dać natychmiastowy efekt rozświetlający i tak właśnie jest! Na twarzy jest również efekt takiej delikatnej opalenizny, przez co twarz wygląda zdrowiej i promienniej, co mi się bardzo podoba.

Stosowany codziennie skóra staje się wyraźnie jędrniejsza, wygładzona, dobrze odżywiona i nawilżona. Cera wygląda zdrowo i jak pisałam jest ładnie rozświetlona - twarz promienieje. Redukcji zmarszczek wprawdzie nie zauważyłam, jakie były takie są. Nie podrażnia, szybko się wchłania i dzięki lekkiej konsystencji jest przyjemny w użytkowaniu.
Do tego dobrze współpracuje z makijażem, więc jest dobrą bazą dla kosmetyków kolorowych. Nic się nie waży, ani nie roluje. Krem ten jest dedykowany na dzień, ale na noc również się spisuje. Cera jest gładka i miękka w dotyku.
Tak więc, podsumowując - jak dla mnie bardzo fajny kremik bez wad, no może jedną....
Cena, koszt 50 ml wynosi 249 zł. Na plus dodam, że wydajność jest na piątkę plus.
Znacie ten krem?
Do tego dobrze współpracuje z makijażem, więc jest dobrą bazą dla kosmetyków kolorowych. Nic się nie waży, ani nie roluje. Krem ten jest dedykowany na dzień, ale na noc również się spisuje. Cera jest gładka i miękka w dotyku.
Tak więc, podsumowując - jak dla mnie bardzo fajny kremik bez wad, no może jedną....
Cena, koszt 50 ml wynosi 249 zł. Na plus dodam, że wydajność jest na piątkę plus.
Znacie ten krem?