Witam
Nie wiem jak Wy, ale ja mam słabość do peelingów. Uwielbiam ich, kolory, zapachy, a najbardziej w taki sposób działają. Masowanie skóry drobinkami sprawiają mi ogromną przyjemność...
Nie wiem jak Wy, ale ja mam słabość do peelingów. Uwielbiam ich, kolory, zapachy, a najbardziej w taki sposób działają. Masowanie skóry drobinkami sprawiają mi ogromną przyjemność...
Dziś o pewnym peelingu którym dostałam jakiś czas temu, na spotkaniu blogerek dzięki Himalaya Herbals
Czy się spisał, zapraszam dalej...
Czy się spisał, zapraszam dalej...
Od producenta:
Wyjątkowo skutecznie oczyszcza pory i usuwa zaskórniki oraz zanieczyszczenia, których nie usuwa codzienne mycie twarzy.
Preparat delikatnie złuszcza martwe komórki naskórka.
Zawiera:
- ekstrakt z jabłek
- substancję kojąco
-antyseptyczną i keratolityczną pomagającą w usuwaniu fragmentów martwego naskórka
-granulat z łupin orzecha włoskiego, który usuwa zanieczyszczenia i zaskórnik
- olej z kiełków pszenic
-bogate źródło witaminy E.
Naturalne składniki zawarte w peelingu oczyszczają, odżywiają i nawilżają cerę, powodując, że staje się gładka i świeża.
Preparat delikatnie złuszcza martwe komórki naskórka.
Zawiera:
- ekstrakt z jabłek
- substancję kojąco
-antyseptyczną i keratolityczną pomagającą w usuwaniu fragmentów martwego naskórka
-granulat z łupin orzecha włoskiego, który usuwa zanieczyszczenia i zaskórnik
- olej z kiełków pszenic
-bogate źródło witaminy E.
Naturalne składniki zawarte w peelingu oczyszczają, odżywiają i nawilżają cerę, powodując, że staje się gładka i świeża.
Moja opinia:
Produkt dostajemy w miękkiej tubie o pojemności 75 ml. Zamykana jest na 'klik' i nie sprawia problemu przy otwieraniu czy zamykaniu. Konsystencja kremowa, zbita - łatwo rozprowadza się po twarzy.
Zawarte w nim drobinki są małe, ale za to zaskakująco skuteczne - mają moc.
Zawarte w nim drobinki są małe, ale za to zaskakująco skuteczne - mają moc.
Zapach jest bardzo przyjemny, delikatny lekko orzechowy.
Peeling robi, to co ma robić, czyli dobrze radzi sobie z usuwaniem martwego naskórka, wszelkich zanieczyszczeń czy też resztek z makijażu. Skóra po jego użyciu jest oczyszczona, mięciutka i dość dobrze nawilżona.
Ponadto produkt mnie nie uczulił, nie podrażnił.
Ogólnie fajny z niego przyjemniaczek, a do tego bardzo wydajny (używam dwa razy w tygodniu, od stycznia, a końca jeszcze nie widać).
Ponadto produkt mnie nie uczulił, nie podrażnił.
Ogólnie fajny z niego przyjemniaczek, a do tego bardzo wydajny (używam dwa razy w tygodniu, od stycznia, a końca jeszcze nie widać).
Peeling kosztuje około 13 zł za 75 ml i nie ma problemu z jego dostępnością. Znajdziemy go w drogeriach, a nawet w niektórych marketach, znalazłam go również na stronce biutiq.
A Wy jakich peelingów używacie ?? Znacie produkty z Himalaya?
Jeszcze nie miałam przyjemności go używać :)
OdpowiedzUsuńKochana klikniesz w linki w najnowszym poście :
http://rzetelne-recenzje.blogspot.com/2016/02/stylizacja-z-shein-torebka-z-fredzlami.html ?
Z góry dziękuję ;*
A ja jestem ciekawa bardzo tego peelingu;)
OdpowiedzUsuńNie znałam produktów tej firmy :) Ja używam zwykłych peelingów, nawet nie pamiętam jak ta firma się nazywa :)
OdpowiedzUsuńNie znam,ale dla mojej cery byłby dobry.
OdpowiedzUsuńNie znam tego produktu, ale zapowiada się ciekawie. Orzechowy zapach to coś dla mnie ;)
OdpowiedzUsuńUżywam tylko enzymatycznych, bo niestety ale naczynka strzelają mi jak oszalałe.
OdpowiedzUsuńojej szkoda, to tylko enzymatyczne musisz stosować :)
Usuńmiałam próbkę kremu do twarzy tej firmy i bardzo przyjemnie mi się używało :)
OdpowiedzUsuńWidzę go po raz pierwszy, ale już mam wielką ochotę na jego wypróbowanie :)
OdpowiedzUsuńJa preferuję peelingi enzymatyczne :)
OdpowiedzUsuńPeelingi enzymatyczne też stosuję, ale wolę jednak ciut mocniejsze drobinki :)
Usuńja mam właśnie cerę tłustą, ciekawe jakby u mnie się sprawdził :)
OdpowiedzUsuńpodoba mi się jego konsystencja.
OdpowiedzUsuńLubię bardzo himalaya herbals i myślę, że ten peeling też by się sprawdził :)
OdpowiedzUsuńKiedyś miałam ochotę na wypróbowanie go ale wyleciał mi z głowy; )
OdpowiedzUsuńMa bardzo dużo drobinek :)
OdpowiedzUsuńCiekawy ten peeling wypróbuje chętnie :)
OdpowiedzUsuńNie mam cery tłustej , ale z przyjemnością bym wypróbowała , myślę że zapach przypadł by mi do gust lubię orzechy :)
OdpowiedzUsuńBuziaki
zapomniałam dopisać, ja również nie mam cery tłustej lecz mieszaną i u mnie sprawdza się bardzo dobrze :)
UsuńLubię produkty tej marki, polecam Ci maskę oczyszczającą :)
OdpowiedzUsuńoo dzięki, maskę oczyszczającą chętnie wypróbuję :)
UsuńDla mnie jest zbyt agresywny ;/
OdpowiedzUsuńja nie umiem swojego enzymatycznego zużyć haha :D
OdpowiedzUsuńMiałam kiedyś brzoskwiniowy, bardzo go lubiłam :)
OdpowiedzUsuńObecnie mam enzymatyczny, ale ten też chciałbym poznać
OdpowiedzUsuńUwielbiam pasty do zębów tej firmy, niestety ich maseczki mnie podrażniają :/
OdpowiedzUsuńnie używałam:),ja już mam swój ulubiony z Ziaji Liście Manuka:))
OdpowiedzUsuńnie znam, ale chętnie bym poznała, ciekawi mnie ta marka
OdpowiedzUsuńMiałam go kilka lat temu, to był jeden z pierwszych kupnych pilingów:) Kurcze kompletnie zapomniałam o tej marce, a byłam ich wielką fanką:)
OdpowiedzUsuń