Witajcie! Dziś kilka słów o pewnej paście do zębów, którą dostałam jakiś czas temu na spotkaniu blogerek w Rybniku -relacja. Jeżeli jesteście ciekawi jak się pasta spisała i czy wybieliła moje ząbki, to chętnie zapraszam dalej..
Nowatorska pasta wybielająca, usuwająca ze szkliwa szczególnie trudne do usunięcia osady spowodowane spożyciem kawy, tytoniu, czerwonego wina, coli oraz osadzaniem się płytki bakteryjnej. Zawiera naturalne wyciągi z porostu islandzkiego oraz mikroproszek z bambusa.
Skład: Aqua, Glycerin, Hydrated Silica, Sorbitol, Silica, Cellulose Gum, Xylitol, Aroma, Cetraria Islandica Extract, Usnea Barbata Extract, Bambusa Arundinacea Stem Extract, Mentha Piperita Oil, Menthol, Papain, Sodim Monofluorophosphate, Sodium Fluoride, Sodium Myristoyl Sarcosinate, Sodium Methyl Cocoyl Taurate, Sodium Saccharin, Sodium Benzonate, Phenoxyethanol, Benzyl Alcohol, Maltodextrin, Anethole, Eugenol, Limonene, CI 73360, CI 77891.
Opakowanie to twarda, okrągła tubka z pompką. Estetyczna i higieniczna. Na pewno wyróżnia się tym, od tradycyjnych past do zębów. Całość zapakowana jest w pudełeczku, na którym znajdziemy najważniejsze informacje na temat produktu. Pompka precyzyjna, ale oporna, a pod koniec to jakaś masakra, trzeba siły i to mega mocnej.
Pasta słabo się pieni. To akurat jest dla mnie zrozumiałe i w niczym mi nie przeszkadza. Smak i zapach delikatnie miętowy i trochę słodki. Konsystencja jest zwyczajna, biała pasta z różowymi granulkami, które rozpuszczają się podczas mycia ząbków. Jeżeli chodzi o efekty to są znikome, praktycznie niezauważalne. Pasta owszem oczyszcza zęby ze wszelkich osadów, ale po kilku, kilkunastu minutach mam wrażenie, że moja zęby nie są świeże. Co do wybielania, to niestety nic nie zauważyłam :/ Wydajność taka sobie.
Cena jednej pasty wynosi 21,99 zł/ 75 ml. Natomiast zestaw dwóch past jest w "niby" promocyjnej cenie 42,99 troszkę się uśmiałam :D Faktycznie promocja haha. Dostępność na stronie BlanX
Znacie pasty do zębów tej marki? Jak się u Was spisały?
Zna kilka past Blanx - na tyle mnie pierwsze zadowoliły, że niedawno zakupiłam ponownie pastę przeciw osadowi oraz płyn do ust saszetkowy:)
OdpowiedzUsuńooo super, że u Ciebie się spisują ;)
UsuńNiestety jestem takiego samego zdania na temat tej pasty co Ty, zresztą niedawno też o niej pisałam ;)
OdpowiedzUsuńczytałam :) lipa, że i Tobie się nie spisały :/
UsuńNie miałam nigdy past tej marki.
OdpowiedzUsuńZnam tę markę, ale mam inną wersję :)
OdpowiedzUsuńi jak wrażenia?
UsuńSwego czasu używałam i nawet lubię ale częściej ze względu na osłabione zęby używam past stomatologicznych na zmianę z drogeryjnymi :)
OdpowiedzUsuńMusze je wypróbować :)
OdpowiedzUsuńpasty BlanX są bardzo popularne, ja jestem wielką fanką biorepair na dzień i na noc oraz ajony
OdpowiedzUsuńNie znam, ale sporo osób nie jest zadowolona więc na razie się nie poznamy ;/
OdpowiedzUsuńFajny sposób aplikacji, ale z jakością widzę, że gorzej. Bardzo lubię pastę do zębów z Ziaji bez fluoru :)
OdpowiedzUsuńnie miałam pasty z Ziaji, chętnie kiedyś wypróbuję ;)
Usuńmarkę kojarzę ale nic nie miałam z niej
OdpowiedzUsuńale promocja, nic tylko brać:)
OdpowiedzUsuńTych akurat nie znam :) Ja od dwóch lat używam pasty z Himalaya Herbals :)
OdpowiedzUsuńojjj a ja z kolei uwielbiam te pasty z blanxa... u mnie się sprawdzają genialnie ;)
OdpowiedzUsuńcieszę się, że przynajmniej u Ciebie pasty się sprawdzają ;)
Usuń