Witam! Chyba nie ma takiej osoby która by nie znała klasycznej wersji tego kosmetyku. Tender Care to uniwersalny produkt do natłuszczania i nawilżania suchej skóry marki Oriflame znany potocznie "miodkiem". Wersję klasyczną tego kosmetyku miałam bardzo dawno temu, aktualnie używam wersji z czarnej porzeczki i o tym produkcie będzie dziś mowa.
Błyskawicznie zmiękcza suchą, spierzchniętą skórę ust, dłoni, łokci, kolan, pięt itp. Zapobiega utracie nawilżenia. Pachnie słodko i kusząco nutą czarnej porzeczki. Pojemność 15 ml.
Moja opinia:
Moja opinia:
Bardzo śliczne, zgrabne opakowanie przypominające malutkie jajeczko:)Zapach cudowny po prostu nieziemski.Czarna porzeczka zdecydowanie tu rządzi-uwielbiam ten zapach, mogłabym go wąchać co 5 minut:))Kremik uniwersalny i wielozadaniowy, na spierzchnięte usta, na suche skórki przy paznokciach, na łokcie, na kolana, a nawet na nosek kiedy mamy zakatarzony, wszędzie tam gdzie potrzebujesz mocnego i szybkiego nawilżenia.Ja zdecydowanie stosuję go na ustach.
Kosmetyk wspaniale chroni usta przed mrozem, wiatrem i przesuszeniem, bo pozostawia na nich tłustą warstwę ochronną.Usta po nałożeniu 'miodku' są wygładzone i nawilżone. Uczucie nawilżania utrzymuje się na ustach około dwóch godziny.
Jestem również ciekawa innych zapachów, które są dostępne w wersji:
kokos, wiśnia, wanilia, czekolada, migdał, uniwersalny...
Teraz w Katalogu Oriflame mamy super promocję 2 w cenie 12.90 zł. ,więc chętnych zapraszam, bo naprawdę warto.
A Wy kochani znacie ten balsam? Jaki zapach lubicie?
Zapraszam na stronkę:
kokos, wiśnia, wanilia, czekolada, migdał, uniwersalny...
Teraz w Katalogu Oriflame mamy super promocję 2 w cenie 12.90 zł. ,więc chętnych zapraszam, bo naprawdę warto.
A Wy kochani znacie ten balsam? Jaki zapach lubicie?
Zapraszam na stronkę:
Nigdy nie próbowałabym tych maleństw ale nie powiem, że mnie nie kuszą :D
OdpowiedzUsuńTej wersji kremiku nie znam, lecz bardzo polubiłam kokosową :)
OdpowiedzUsuńMiałam wersję kokosową, ale nie działanie przyrównałabym do zwykłej wazeliny ;)
OdpowiedzUsuńNigdy nie miałam :). Super zdjęcia.
OdpowiedzUsuńMam kokosową wersję w zapasach :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie mialam, ale zapach porzeczki brzmi kuszaco.
OdpowiedzUsuńmiałam inną wersję, która dawała radę :)
OdpowiedzUsuńchętnie bym przetestowała, właśnie ze względu na zapach ;)
OdpowiedzUsuńNie znam ale zapach mnie intryguje )
OdpowiedzUsuńMam 3 wersje zapachowe, ale czarną porzeczkę też bym przygarnęła :D
OdpowiedzUsuńKosmetyk z grona moich ulubieńców :) Zawsze mam egzemplarz, akurat teraz też gości u mnie porzeczka :) oprócz tego miałam klasyczny miodowy, toffi i czekoladę. Koleżanka miała wiśniowi i również pięknie pachniał. Kiedyś w katalogu widziałam marcepanowy, ale akurat nie potrzebowałam zamawiać, a zaciekawił mnie
OdpowiedzUsuńMam 3 różne wersje w zapasach :) Miałam stosować w zimie i zapomniałam całkiem o nich :(
OdpowiedzUsuńmiałam kiedyś wersje podstawową i był świetny :)
OdpowiedzUsuńMiałam kiedyś w różowym opakowaniu, chętnie przetestuję tą wersję :)
OdpowiedzUsuńNie znam tej wersji ;d miałam kiedyś kiedyś kiedyś różową :D
OdpowiedzUsuńklasycznej wersji używałam dawno temu, nawet nie wiedziałam że ma tyle "smakowych" odmian ;)
OdpowiedzUsuńNie mam, nie miałam ale bardzo bym chciała :D
OdpowiedzUsuńMiałam karmelowy i był świetny ;) Kiedyś chciałam zamówić kokosowy, ale nie zrobiłam tego, potem żałowałam .
OdpowiedzUsuńmiałam tylko nie w wersji porzeczkowej
OdpowiedzUsuńbardzo fajny blog,dziekuje za odwiedziny i oczywiście obserwuję :*
dużo osób już go miało, ale ja się jeszcze nie skusiłam :))
OdpowiedzUsuńMiałam ten krem tylko chyba w wersji klasycznej :))
OdpowiedzUsuń