Strony

środa, 6 listopada 2019

MARION - ENJOY FRUIT, NATURALNA MOC OLEJU ROKITNIKA Z BIOTYNĄ

Witajcie! Dziś mam dla Was owocowa linię Enjoy Fruit do pielęgnacji włosów.
Jest to pierwsza linia Marion z tak wysoką zawartością składników naturalnych 96 - 98%. Przeznaczona jest do włosów osłabionych, ze skłonnością do wypadania (w szczególności o średniej porowatości).
W skład linii wchodzą: zabieg olejowania włosów na ciepło, wcierka do skóry głowy, wzmacniająca maska do włosów z olejem rokitnikowym i biotyną.
Dodatkowo pokażę Wam cztery bardzo urocze, kolorowe maski do twarzy Peel - Off: nawilżająca, zwężająca pory, rozświetlająca oraz antyoksydacyjna. Zapraszam!


Zabieg olejowania na ciepło zawiera 5 naturalnych olejów: z owoców rokitnika, ze słodkich migdałów, ryżowy, z opuncji figowej oraz emolient z ostropestu. Receptura zabiegu pomaga wzmocnić strukturę włosów, ułatwia ich rozczesywanie oraz sprawia, że stają się miękkie i nawilżone.

Wzmacniająca maska przeznaczona jest do włosów osłabionych, ze skłonnością do wypadania. Zawiera olej z owoców rokitnika, który zapobiega nadmiernemu wypadaniu włosów, niezbędną do prawidłowego wzrostu włosów biotynę i nawilżający olej ze słodkich migdałów.

Wcierka do skóry głowy, wzmacnia oraz wspomaga walkę z wypadaniem włosów. Bogata formuła zawiera soki z rokietnika i brzozy, które wzmacniają włosy oraz wspomagając ich porost oraz biotynę, odpowiedzialną za regenerację włosów.


Zabieg olejowania z sokiem z owoców rokitnika i biotyną otrzymujemy w 20 ml saszetce, do której dołączony został foliowy czepek, który pozwoli nam na utrzymanie stałej temperatury i dodatkowo wzmocni działanie olejku.
Olejek jest dość rzadki, więc ostrożnie przed użyciem, bo można się nim polać. Zapach przyjemny, delikatnie owocowy.
Przed użyciem, saszetkę należy umieścić w misce z gorącą wodą, aby olejek był ciepły. Następny krok, to nałożenie olejku na suche nieumyte włosy, nałożenie czepka i czekamy 30 minut. Po upływie czasu, dobrze myjemy włosy szamponem (czynność można powtórzyć). A jak z działaniem? Włosy są doskonale nawilżone, odżywione, gładkie, miękkie w dotyku, no i pięknie lśnią. Nie przetłuszczają włosów.

Wcierka do skóry głowy z sokiem z owoców rokitnika i biotyną umieszczona jest w plastikowej butelce o pojemności 120 ml, która wyposażona jest w wygodny atomizer. Aplikacja jest łatwa, sprawna, nic nie chlapie. Wydobywa produkt w postaci lekkiej mgiełki. Wcierkę rozpylamy u nasady włosów i delikatnie wmasujemy w skórę głowy.
Nie spłukujemy. Producent pisze, aby stosować codziennie, aż do momentu uzyskania widocznej poprawy stanu włosów, przez minimum 4 tygodnie. Wcierka ma za zadanie wspierać walkę z nadmiernym wypadaniem, wzmocnić włosy oraz wspomagać porost. A co ja zauważyłam? Włosy ładnie są odbite od nasady, nabrały lekkości.
Co do wypadania czy porostu, to niestety nic nie zauważyłam, mimo to, produkt z miłą chęcią zużyję do końca i zobaczymy...


Wzmacniająca maska z olejem zapakowana jest w estetycznym słoiczku, o pojemności 200 ml. Pod zakrętką produkt jest dodatkowo chroniony plastikowym zabezpieczeniem, co bardzo lubię. Tak jak reszta produktów, na opakowaniu znajdziemy najważniejsze informacje co do składu, zastosowania i dacie przydatności.
Konsystencja jest bogata i gęsta, nie spływa z włosów. Zapach, jak cała ta seria, pachnie przyjemnie owocowo.
Sposób użycia jest bardzo prosty i można użyć na trzy sposoby:
1. Jako maska przy codziennym stosowaniu- nałożyć na wilgotne, umyte włosy, zostawić na 3 minuty, spłukać.
2. Przy stosowaniu raz w tygodniu - nałożyć na wilgotne, umyte włosy, delikatnie wmasować i pozostawić na 15 minut, lub dłużej, spłukać.
3. Jako maska na noc- rozprowadzić maskę na całej długości włosów, nałożyć czepek bądź ręcznik, pozostawić na noc. Rano zmyć szamponem.
Przyznam szczerzę, że ostatni sposób totalnie nie dla mnie, bo nie wyobrażam sobie spać z ręcznikiem, natomiast rano owszem i tak też czynię. Przed umyciem włosów nakładam maskę na suche włosy (bądź lekko wilgotne) i pozostawiam na godzinkę, potem spłukuję. Włosy po umyciu są wyraźnie zregenerowane, nawilżone, wygładzone, oraz przyjemne w dotyku, gładkie i pięknie lśnią.


Wszystkie maseczki Peel- off z serii Neon Vibes dostajemy w foliowych, bardzo kolorowych, neonowych, opakowaniach o pojemnościach 8 g. Otwiera się bardzo łatwo i prosto. Z tyłu opakowania znajdziemy najważniejsze informacje co do składu, działania czy dacie ważności.
Sposób użycia jest taki sam u wszystkich masek, a mianowicie: na oczyszczoną, suchą twarz, nakładamy równomiernie cienką warstwę maski, omijając oczy, brwi, ust. Następnie zostawiamy na 20-25 minut, do całkowitego wyschnięcia. Kolejny krok, to delikatnie zdjąć maskę w jednym kawałku i spłukać pozostałości ciepłą wodą.
Zapach u wszystkich maseczkach jest cudny- owocowy. Konsystencja jest żelowa, w cudnych neonowych kolorach, takich jak dane opakowanie.
Maseczka rozświetlająca niebieska z ekstraktem z niebieskiej agawy ładnie nawilża i przywraca promienny blask. Dla skóry zmęczonej i pozbawionej blasku.
Maska zwężająca pory różowa, z ekstraktem różowego pomelo, delikatnie złuszcza i odświeża skórę, zapewniając promienną skórę. Idealna dla skóry tłustej i mieszanej.
Maska antyoksydacyjna fioletowa, ekstrakt z jagód acai pomaga odzyskać równowagę i zapewnia młodzieńczą, rozświetloną cerę. Dla każdego rodzaju skóry.
Maska nawilżająca żółta, ekstrakt z kaktusa i zielonego kawioru zwiększa poziom nawilżenia skóry, wspomaga efekt zdrowej i promiennej cery. Dla każdego rodzaju skóry.

zdjęcia maseczek możecie zobaczyć na moim instagramie w moich relacjach 'maseczki'

Podsumowując linię Enjoy Fruit, mogę śmiało napisać, że są to kosmetyki bardzo delikatne, ponieważ nie robią krzywdy, pachnące i na każdą kieszeń. Ładnie i widocznie poprawiają kondycję włosów, dodając im blasku, wygładzenia oraz nawilżenia, a plusem dodatkowym, jest ich ładny owocowy zapach. Natomiast maseczki są świetne, działają naprawdę dobrze, a ich neonowe kolorki dodają uśmiech na twarzy. Na stronie Marion znajdziecie również wykaz innych produktów.
Znacie kosmetyki tej marki? Lubicie?

15 komentarzy:

  1. Mało miałam tej marki kosmetyków :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajnie, że nie robią krzywdy ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Fajnie, że to kosmetyki na każdą kieszeń.

    OdpowiedzUsuń
  4. Kolory są fajne, aż przyciągają oko, niestety nie znam tej marki..

    OdpowiedzUsuń
  5. Jak widać można robić tanie i fajne produkty o lepszym składzie :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Jestem bardzo ciekawa tych kosmetyków rokitnikowych.

    OdpowiedzUsuń
  7. Przyznam, że osobiście mam kiepskie wspomnienia z używaniem kosmetyków tej firmy - jedno mnie uczuliło, drugie, nie zrobiło za wiele. Ale widzę że chyba się skuszę - bo te maski zapowiadają się OK!
    pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Maski do twarzy są świetne. Ja jestem zadowolona :)

      Usuń
  8. Marion używałam tylko do twarzy, do włosów poza olejkami nie stosowałam.

    OdpowiedzUsuń
  9. Produkty Marion zawsze dobrze mi się kojarzyły:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Bardzo lubię dodatki olei w kosmetykach, w tym również rokitnika :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Miałam parę kosmetyków od nich, ale nie umiem się przekonać do końca do nich :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Nigdy nie miałam żadnych kosmetyków tej marki. Ciekawy ten zabieg olejowania :D

    OdpowiedzUsuń
  13. Zabieg olejowania włosów bardzo mnie kusi :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Nie wiem dlaczego ale jakoś marka Marion została przeze mnie zapomniana..

    OdpowiedzUsuń